Domowe sposoby na ćmę bukszpanową potrafią w mig załatwić problem. Choć do Polski dotarła stosunkowo niedawno, to już powoduje duże spustoszenie w wielu ogrodach. Jej gąsienice żywią się pędami ozdobnych krzewów, przez co są one narażone na obumarcie. Aby temu zapowiedz, warto reagować szybko i skutecznie. Podpowiadamy, jak pozbyć się nieproszonych gości.
Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
Aby szybko zareagować, należy regularnie przeglądać krzewy, gdyż znakiem, że buszują w nich gąsienice nocnego motyla, są nadgryzione liście oraz przędza przypominające pajęczynę. Gdy tylko znajdziemy coś niepokojącego, musimy działać! W walce ze szkodnikami pomoże nam jak zwykle niezawodny ocet! Do dozownika umożliwiającego spryskiwanie roślin wlewamy pół litra wody, dodajmy do niej 3 łyżki oleju rzepkowego i 4 łyżki octu. Tak sporządzoną mieszanką wykonujemy oprysk. Po 30 minutach dokładnie spłukujemy bukszpan wodą, przez co martwe osobniki opadną na ziemię.
Najprostsze i najtańsze mogą okazać się metody mechaniczne. Ręczne zebranie lub strzepywanie larw z liści i gałęzi. Jest to pracochłonne, lecz niezwykle skuteczne. Gdy krzewy są bardzo gęste, należy użyć silnego strumienia wody, który pomoże nam w pozbyciu się szkodników. Elementy roślin, które zostały uszkodzone przez gąsienice ćmy bukszpanowej, należy obciąć.
Dobrym rozwiązaniem w walce z ćmą bukszpanową jest także użycie sody oczyszczonej. Stworzenie domowego środka na opryski jest banalnie proste! Do butelki z atomizerem należy wlać pół litra wody, dodać łyżeczkę sody oczyszczonej i niewielką ilość płynu do mycia naczyń. Następnie trzeba dokładnie spryskać całe krzewy, włącznie z ich wnętrzem. Po kilku godzinach larwy same powinny spaść na ziemię.
Warto pamiętać, że ćma bukszpanowa najczęściej atakuje od kwietnia do października, dlatego też opryski należy robić już w kwietniu, żeby zminimalizować ryzyko jej występowania.