Pojawienie się tego eksponatu spowodowało nagły wzrost odwiedzających muzeum w Winchcombe w Wielkiej Brytanii. Przed pandemią koronawirusa przychodziło tam od 1000 do 2000 osób rocznie, obecnie jest ich od 5000 do 6000 - donosi BBC.
To po prostu zwróciło uwagę wszystkich na muzeum
- stwierdził Michael Dufton z Winchcombe Museum.
Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
W muzeum znajduje się meteoryt, który spadł na ziemię w 2021 roku. To fragment kosmicznej skały sprzed 4,6 miliarda lat. Jej upadek wieczorem 28 lutego 2021 roku uchwyciło 16 kamer meteorologicznych, dodatkowo zbliżającą się kulę ognia widziało także ponad tysiąc świadków - czytamy w artykule naukowym opublikowanym w czasopiśmie Science Advances. Meteoryt o wadze 319,5 grama udało się odnaleźć następnego dnia w miejscowości Winchcombe w Gloucestershire w Wielkiej Brytanii. Odkryto go na podjeździe jednego z domów, gdzie rozpadł się na niewielkie fragmenty oraz proszek. Z kolei największym nienaruszonym fragmentem skały jest zaledwie 152 gramowy kamień odnaleziony na polach uprawnych 6 marca 2021 roku.
Meteoryt jest rzadkim chondrytem węglowym CM i jest pierwszy tego typu, który spadł w Wielkiej Brytanii. Z przeprowadzonych przez naukowców badań wynika, że meteoryt zawiera 11 procent wody pozaziemskiej, jednak stosunek izotopów wodoru jest podobny do tej ziemskiej. Co więcej, w meteorycie znajdują się także pozaziemskie aminokwasy. To odkrycie sprawia, że badacze utwierdzają się w przekonaniu, że asteroidy zawierające węgiel dostarczyły na naszą planetę niektóre składniki potrzebne do powstania życia.
Ta analiza meteorytu Winchcombe daje wgląd w to, w jaki sposób Ziemia ma wodę - źródło tak dużej ilości życia. Naukowcy będą kontynuować prace nad tym okazem przez wiele lat, odkrywając kolejne tajemnice pochodzenia naszego Układu Słonecznego
przekazała współautor artykułu na temat meteorytu, dr Luke Daly z Uniwersytetu w Glasgow.