Gustaw Holoubek i Magdalena Zawadzka poznali się w 1962 roku, na planie w filmu "Spotkanie w Bajce", był to pierwszy film 17-letniej wówczas aktorki. Choć Holoubek od razu zapałał do Zawadzkiej uczuciem, to ta nie odwzajemniła jego uczucia. Ostrzegano ją przed gwiazdorami, którzy w kilka chwil potrafią rozkochać w sobie dziewczynę, jednak parę lat później stanęli na ślubnym kobiercu.
Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
Zanim jednak jedna z najpiękniejszych par show-biznesu powiedziała sobie "tak". Magdalena Zawadzka wyszła za mąż za starszego od niej o 13 lat operatora Wiesława Rutowicza. Podczas kręcenia "Pana Wołodyjowskiego" pojawiły się plotki o romansie aktorki z Tadeuszem Łomnickim. Przez ten cały czas Holoubek nie zapomniał o czarującej aktorce, która podbiła jego serce. Wysłał jej bukiety kwiatów oraz liściki.
Przy nim moi rówieśnicy nagle wydali mi się zbyt zniechęceni, nieciekawi i starzy. Najbardziej jednak ujęły mnie jego szczerość i odwaga
- podkreśla aktorka.
Zawadzka dodaje, że ogromny urok osobisty aktora sprawił, nie można było się mu oprzeć. Ponad 10 lat od ich pierwszego spotkania, w 1973 roku wzięli ślub. Para doczekała się syna Jana, dziś wziętego reżysera i operatora znanego z serialu "Rojst" czy "Wielka Woda".
Ofiarował mi tyle dobra, mądrości i bezwarunkowej miłości, że stały się światełkiem, które prowadzi mnie przez życie. Kochał mnie taką, jaką byłam i jestem.
- wspomina związek z Gustawem Holoubkiem Magdalena Zawadzka.
Para przeżyła ze sobą ponad 30 lat, aż do śmierci aktora w 2008 roku. Magdalena Zawadzka podkreśla, że ją i jej męża łączyła więź, która mimo odejścia aktora nie umarła.
Ja żyłam dla niego, on żył dla mnie. Nie znaczy, że byliśmy uzależnieni od siebie. [...] Grałam dla niego, bo był moim najwspanialszym widzem. Wszystko, co robię, nadal robię dla niego
- powiedziała "Super Expressowi" Magdalena Zawadzka.