Kometa C/2022 E3 została zauważona przez astronomów w marcu 2022 roku. Wtedy przecinała orbitę Jowisza, największej planety Układu Słonecznego. Dzięki wstępnym obserwacją i obliczeniu trajektorii lotu astronomowie ustalili, że leci ona w stronę wewnętrznej części Układu Słonecznego i najprawdopodobniej pochodzi z Obłoku Oorta. Jest to najbardziej zewnętrzna otoczka Układu Słonecznego, która zaczyna się około 750 miliardów kilometrów od Ziemi.
Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
Obłok Oorta jest pełen licznych mniejszych, jak i większych obiektów lodowych. Zdarza się, że występują tam zaburzenia grawitacyjne i część z nich jest wybijana z dotychczasowych orbit. Wyruszają wtedy w trwającą tysiąclecia podróż do wnętrza Układu Słonecznego. Nie wiemy, czy zielona kometa już kiedyś była w okolicy Ziemi. Jeżeli tak, nastąpiło to w okolicy górnego paleolitu, kiedy neandertalczycy wiedli swoje jaskiniowe życia. C/2022 E3 jest kometą długookresową, nawet jeśli kiedyś powróci, będzie to najszybciej za około 50 tysięcy lat. Możliwe jest jednak, że ten obiekt po zbliżającej się wizycie, wyrwie się spod grawitacji Słońca i rozpocznie międzygwiezdną podróż.
Teraz kometę możemy zaobserwować w gwiazdozbiorze Małej Niedźwiedzicy — jest widoczna wieczorem na północnej stronie nieba, a im później, tym bardziej wznosi się ponad horyzont. W kolejnych dniach będzie się coraz bardziej przemieszczać, dzięki czemu poprawią się warunki jej widoczności. 1 lutego 2023 roku będzie widoczna w gwiazdozbiorze Żyrafy. Kometa wbrew założeniom astronomów wchodzi w zakres jasności pozwalających na jej dostrzeżenie gołym okiem w przypadku nocnego nieba, które nie jest rozświetlone sztucznymi światłami. Łatwiej będzie ją wypatrzeć przy pomocy lornetki. Zaprezentuje się nam jako smuga jasnego pyłu.