Dobrze zachowane przedmioty z czasów II wojny światowej czy okresu PRL są pożądane przez kolekcjonerów. Zanim zdecydujesz się wyrzucić dekoracje, które kurzyły się na szafce, sprawdź ich wartość. Coś, co wydawało nam się tylko bibelotem z kredensu u babci może kosztować nawet kilka tysięcy złotych. Za co kolekcjonerzy są w stanie najwięcej zapłacić?
Zainteresował Cię ten artykuł? Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
Jeżeli masz w domu starą porcelanową zastawę lub figurki, nie wyrzucaj ich! Ceramika, która powstała w znanej fabryce porcelany stanowi perełkę dla kolekcjonera. Im starsza i lepiej zachowana, tym bardziej wartościowa. Najcenniejsze są przedmioty przedwojenne, z okresu PRL i z XIX wieku, jednak te najciężej znaleźć. Na terenie Polski funkcjonowało kilka cenionych wytwórni porcelany, np. Wytwórnia „Kristoff" z Wałbrzycha, która produkowała zastawę inspirowaną twórczością Picassa, czy Zakłady Porcelany „Ćmielów", jedne z najstarszych w kraju.
Symbolem powojennej Polski są produkty z kolorowego szkła i kryształu. Dmuchane wazony i kieliszki nadal stoją w wielu domach i stanowią cenną pamiątkę sprzed 50 lat. Jeśli przedmiot pod okiem znanego projektanta, to kolekcjonerzy potrafią zapłacić za niego zaskakujące kwoty. Bardzo znaną postacią w świecie szkła był Zbigniew Horbowy. Kolorowe szklane wazony z charakterystycznymi bańkami powietrza były jego wizytówkami, a dziś stanowią zabytek o wartości od kilkuset do kilku tysięcy złotych.
W ostatnich latach można zauważyć modę na wystrój mieszkania niczym z czasów PRL. Kredens, meblościanki czy kultowe fotele wracają do łask, dlatego przed pozbyciem się takiego mebla z domu, warto sprawdzić, ile może kosztować. Oczywiście kolekcjonerzy poszukują tylko oryginalnych mebli sprzed kilkudziesięciu lat, a nie wzorowanych na tym czasie współczesnych produktów, dlatego lepiej dokładnie sprawdzić datę wykonania. Im starszy mebel, tym cenniejszy. Największą wartość mają te, wykonane w Warsztatach Krakowskich i Spółdzielni Ład.