Choć do naszego kraju ćma bukszpanowa dotarła stosunkowo niedawno, to już sieje ogromne spustoszenie w wielu ogrodach. Jej gąsienice bardzo szybko się rozmnażają i żywią się wyłącznie pędami krzewów, dlatego nasze żywopłoty są szczególnie narażone. Jak sobie poradzić, kiedy zauważymy obecność szkodników?
Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
Aby skutecznie pozbyć się insektów z bukszpanu, powinniśmy najpierw prawidłowo je rozpoznać. Na szczęście larwy i dorosłe osobniki ćmy bukszpanowej są mocno charakterystyczne. Gąsienice są koloru zielonego, mają podłużne paski na grzbiecie i około 4 centymetry długości. Starsze osobniki zmieniają ubarwienie na bardziej brązowe, natomiast dorosłe motyle mają biało-brązowe skrzydła. Ich najbardziej szczególną cechą jest pozostawianie na liściach krzewów nici, przypominających pajęcze sieci.
Najprostszym, dosyć skutecznym, a do tego darmowym sposobem jest mechaniczne pozbycie się szkodników. Czasem to wystarczy, a jeśli nie i tak warto każdą inną metodę zacząć od tej. Ręczne strzepywanie larw lub zrzucanie ich za pomocą wody z węża ogrodowego jest czasochłonne, ale może się opłacić. Warto dokładnie umyć liście, ponieważ dzięki temu pozbędziemy się jaj ćmy bukszpanowej.
Najskuteczniejszym sposobem są jednak domowe opryski. Środek na owady możemy zrobić samodzielnie. Wystarczy do butelki z atomizerem wlać pół litra zimnej wody, łyżeczkę sody oczyszczonej i parę kropel płynu do mycia naczyń. Powstałą mieszanką należy regularnie opryskiwać całe krzewy od góry na dół oraz pomiędzy liśćmi. Jeśli nie posiadasz pod ręką sody oczyszczonej, równie dobrze sprawdzi się ocet. Wymieszaj go z wodą w proporcjach pół na pół i również użyj do opryskiwania. Na efekty nie trzeba będzie długo czekać, a larwy i ćmy same spadną na ziemię lub odstraszone odlecą.