Lawina to koszmar każdego miłośnika gór. Niewielu osobom udaje się przetrwać taką katastrofę. Jednak pewien włoski narciarz zdołał przetrwać lawinę. Można śmiało stwierdzić, że mężczyzna oszukał przeznaczenie. Dowiedz się więcej o tej zapierającej dech w piersiach historii.
Więcej podobnych artykułów można znaleźć na naszej stronie głównej Gazeta.pl
Niedawno, ponieważ 26 stycznia 2023 roku, pewien włoski narciarz górski, Carluccio Sartori, wspinał się w Val Badia, kiedy nagle strąciła go lawina. Udało mu się jednak zapanować nad przytłaczającym przerażeniem i podjął się walki o własne życie. Jak możemy przeczytać na portalu ansa.it, Włoch spiął swoje wszystkie mięśnie w obawie, że lawina zmiażdży jego płuca. Kiedy poczuł, że zaczyna zwalniać, starał się zrobić wszystko, aby utrzymać się na powierzchni. Przyznał, że jego bark był bardzo obolały, a plecak, który miał na sobie utrudniał ruchy. Najważniejsze jednak było, aby mieć dostęp do powietrza i aby nie zasnąć. Jak możemy się dowiedzieć z wywiadu na portalu, Carluccio Sartori był naprawdę zdeterminowany.
Wiedziałem, że nie mogę się poddać
Kiedy lawina w końcu się zatrzymała Carluccio Sartori zaczął odgarniać śnieg rękami. Jednak oprócz problemów z dostępem powietrza, walczył on również z uczuciem senności. Jak opowiada, wiedział, że jeśli zaśnie, to nastąpi koniec.
Wzywałem pomocy, ale bez odpowiedzi
Carluccio Sartori przez całą noc próbował wzywać pomoc, jednak bezskutecznie. Na tyle, ile było to możliwe, starał się wykonywać niewielkie ruchy każdą z kończyn. Dzięki temu, pod wpływem ciepła śnieg zaczął się od niego odrywać. Mimo to mężczyzna doświadczył hipotermii, a ratownicy, którzy odnaleźli go po ponad 20 godzinach, stwierdzili jej III stopień. Aktualnie leży na oddziale intensywnej terapii, jednak wszystko zmierza w dobrym kierunku.