Rybka akwariowa ujawniła dane karty właściciela, a na co dzień gra na jego konsoli. Jak to możliwe?

Zwierzęta potrafią naprawdę zaskakiwać. Nikt jednak chyba nie spodziewał się, że rybki akwariowe będą robić karierę streamerską, a w dodatku w czasie transmisji na żywo ujawnią dane karty swojego właściciela i kupią nową grę. Co ciekawe nie są to jedyne osiągnięcia pupili.

Wszyscy wiedzą, że psa można nauczyć sztuczek. Widziano również nawet koty czy konie, które wykonywały najdziwniejsze polecenia właściciela. Nikt jednak chyba nie spodziewał się, że rybkom akwariowym uda się rozwijać karierę streamerską oraz grać na co dzień na konsoli. Jeszcze bardziej intrygujące jest jednak to, że nie są to ich jedyne osiągnięcia. 

Więcej podobnych artykułów można znaleźć na naszej stronie głównej Gazeta.pl

Zobacz wideo Nie tylko GTA VI. Oto największe wycieki gier w historii [TOPtech]

Konsola do gier to główna rozrywka tych rybek. Tego się nie spodziewasz

Choć brzmi to, jak naprawdę tania fabuła rodem z TikTokowych historii, to jednak zdarzyło się to naprawdę. Pewien japoński youtuber opracował system, dzięki któremu jego mali pupile mogą na co dzień grać na konsoli. Co więcej, prowadzą również streamy z tej aktywności. Warto jednak wspomnieć, że nie są to typowe rybki akwariowe. Ten konkretny gatunek wykazuje inteligentne cechy, a w dodatku wykazano, że podobno czują emocje.  Ryby betta, inaczej bojowniki jak podaje strona tommyaquario.pl, są nieco mądrzejsze od innych. To właśnie dlatego to one zostały wybrane, aby grać na konsoli. Jednak niedawno podczas transmisji na żywo sprawy przybrały nieco inny obrót.

Ujawniły dane karty swojego właściciela i kupiły sobie nową grę. Maurice, Moo i Ponyo wzbudzili niedawno sporo emocji

Niedawno odbył się kolejny stream z udziałem rybek. Maurice, Moo i Ponyo jak zwykle grali w trakcie w grę na konsoli. Jednak w pewnym momencie rybkom udało się wyłączyć grę i przejść do ekranu startowego. Stamtąd przeszły do wirtualnego sklepu, gdzie udało im się kupić grę za 4 dolary. Co więcej, w trakcie transmisji rybki ujawniły dane karty płatniczej swojego właściciela, pobrały popularną aplikację płatniczą, dzięki której udało im się potwierdzić transakcję, przeczytały umowę użytkownika oraz ją zaakceptowały i zmieniły także awatar właściciela wraz z jego nazwą. Na szczęście youtuberowi, który posiada rybki, udało się odkręcić wszystkie wybryki pupili. 

 
Więcej o: