Wiosna coraz bliżej, a wraz z nią nadchodzą coroczne, wiosenne porządki. Gdy temperatura wzrośnie, społeczeństwo rozpoczyna cykliczne mycie okien i pranie firanek. Niestety, mało kto pamięta o czyszczeniu żaluzji. I trudno się dziwić, bo teoretycznie nie jest to ani łatwa, ani najprzyjemniejsza czynność. Rolety są wykonane z różnych materiałów, dlatego w zależności od tworzywa, zastosujemy inne metody ich czyszczenia.
Zainteresował Cię ten artykuł? Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
Żaluzje wykonane z poziomych, cienkich lameli są trudne w czyszczeniu. Mycie każdej powierzchni z osobna może trwać bardzo długo, a w niektóre zakamarki nie dosięgniemy szmatką. W sklepie znajdziemy specjalne miotełki do żaluzji, ale jeśli nie mamy ich w domu, można je zrobić samodzielnie. Na końcówki szczypiec kuchennych nałóż małe kawałki szmatki i przymocuj je za pomocą gumek recepturek. W ten sposób dokładnie umyjesz lamele z obu stron. Równie skuteczne będzie wyczyszczenie płaskich powierzchni skarpetką, nałożoną na rękę.
Gdy już ściągnęliśmy kurz z lameli, można przystąpić do mycia na mokro. Lepiej nie testować nieznanych detergentów, gdyż można doprowadzić do zmatowienia materiału. Do żaluzji drewnianych nada się płyn do mycia drewnianych powierzchni, ale jeśli nie posiadamy takiego środka w domu, można go łatwo zastąpić. Wystarczy, że przetrzesz lamele ścierką zamoczoną w wodzie z dodatkiem płynu do mycia naczyń. W ten sam sposób umyjesz żaluzje aluminiowe. Na koniec przetrzyj wszystko wodą z octem, by nabłyszczyć powierzchnię.
O żaluzje wykonane z tkaniny trzeba szczególnie dbać, ponieważ łatwiej ulegają zabrudzeniom. Jeśli nie można ich ściągnąć i wyprać w pralce, to czyścimy je tylko na sucho. Brak możliwości dokładnego wysuszenia żaluzji zawieszonych pionowo może doprowadzić do powstania wilgoci i pleśni. Świetnie sprawdzi się tutaj miotełka do zbierania kurzu.