Dwa tygodnie po tym, jak Spike otrzymał miano najstarszego żyjącego psa na świecie, pojawiły się informacje o Bobim, który strącił chihuahuę na drugie miejsce w rankingu. Aktualny rekordzista Bobi należy do rasy Rafeiro do Alentejo. To portugalskie psy stróżujące, a ich długość życia to średnio 12-14 lat. Jednak Bobi może się pochwalić dużo dłuższym stażem życia. Miał nie żyć, jednak został uratowany przez dzieci, a teraz zyskał miano najstarszego psa na świecie i trafił do Księgi Rekordów Guinnessa.
Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
Na portugalskim gospodarstwie było zbyt dużo zwierząt, więc rodzice Leonela musieli niestety pozbyć się nowo narodzonych szczeniąt. Przez nieuwagę zostawili Bobiego, którym w tajemnicy opiekował się 8-letni Leonel z rodzeństwem. Kiedy rodzice to odkryli, Bobi miał już otwarte oczy, więc stał się nieplanowaną częścią rodziny.
Bobi jest wyjątkowy, ponieważ patrzenie na niego jest jak wspominanie ludzi, którzy byli częścią naszej rodziny, a niestety już ich nie ma, jak mój ojciec
- tłumaczy Leonel.
Bobi nie tylko jest najstarszym psem na świecie, który aktualnie żyje, ale również najstarszym psem w historii. Zwierzę ma dokładnie 30 lat i ponad 270 dni. Całe życie spędził z rodziną w wiosce Conqueiros, w Leirii w Portugalii. Wiek Bobiego został zweryfikowany przez SIAC, czyli bazę danych zwierząt domowych, która jest autoryzowana przez portugalski rząd i zarządzana przez Krajowy Związek Lekarzy Weterynarii. Dlatego o pomyłce nie ma mowy.
Leonel uważa, że głównym czynnikiem jest miejsce jego życia, czyli spokojne środowisko, z dala od miasta. Nie był przywiązany do smyczy, więc całe życie mógł swobodnie się poruszać w okolicznych lasach. Właściciel uważa, że dieta również miała swój wkład.
Co my jedliśmy, oni też jadł. Między puszką jedzenia dla zwierząt a kawałkiem mięsa, Bobi nie waha się i wybiera nasze jedzenie
- tłumaczy Leonel i dodaje, że płucze jedzenie w wodzie, aby usunąć z niego przyprawy.