Pilea pochodzi z Chin i ma wiele nazw. Jedni mówią o niej "naleśnik", inni "kwiat UFO", jednak najczęściej można spotkać się z określeniem "pieniążek". Dzięki tej nazwie roślina cieszy się dużą popularnością, gdyż wiele osób wierzy, że przyciąga fortunę. Przy okazji pilea nie jest trudna w uprawie, więc doskonale nada się dla osób, które nie mają doświadczenia w hodowaniu roślin. Sprawdź, jak dbać o pieniążek, by rósł długo i gęsto.
Zainteresował Cię ten artykuł? Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
Idealne stanowisko dla pieniążka powinno być jasne, ale nie bezpośrednio przy oknie. Silne działanie promieni słonecznych może doprowadzić do poparzeń liści. Warto odsunąć nieco roślinę, ale zapewnić jej rozproszone światło. Pilea najlepiej czuje się w temperaturze powyżej 16 stopni Celsjusza. Nie lubi przeciągów i gwałtownych zmian miejsca. To sprawia, że jej liście opadają i marnieją. Warto również pamiętać, by zimą nie stawiać rośliny blisko kaloryfera, gdyż może dojść do przesuszenia.
Z podlewaniem pieniążka trzeba uważać. Roślina jest dość wytrzymała i łatwa w uprawie, dlatego poradzi sobie, jeśli nie podlejesz jej nawet przez tydzień. Lepiej przesuszyć nieco pieniążka niż doprowadzić do jego przelania. Najlepiej nawadniać roślinę 2-3 razy w tygodniu, ale bardzo niewielką ilością wodą. Przelana pilea zacznie gnić, jej liście przybiorą ciemny kolor i wypadną.
Pilea niestety jest podatna na ataki szkodników. Najczęściej są to mszyce. Te małe robaczki o długości kilku milimetrów są najczęściej spotykanym szkodnikiem wśród roślin doniczkowych. Po ataku pieniążek staje się słaby, gdyż owady wysysają z niego soki i wpuszczają wirusa. Liście pilei robią się wtedy lepkie i poskręcane. Jak sobie poradzić z tymi szkodnikami? Pomoże nam skórka od banana (na której łatwo się pośliznąć). Włóż ją do doniczki lub podlej roślinę wodą wymieszaną z pokrojonymi kawałkami skórki. Nie tylko zwalczysz mszyce, ale też dostarczysz pilei naturalnego nawozu.