Za najmniejszą wieś Dolnego Śląska uznawane są Pawłowice Małe. Portal polskawliczbach.pl informuje, że według Narodowego Spisu Powszechnego z 2021 roku mieszka tu jedna osoba. Urząd gminy Krotoszyce przekazał jednak Gazecie Wrocławskiej, że obecnie we wsi nikt nie jest zameldowany. Okazuje się też, że liczba ludności nie zawsze była tu tak niska.
Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl.
Pawłowice Małe były zwykłą wsią, której mieszkańcy utrzymywali się z rolnictwem. Zmieniło się to w latach 80. ubiegłego wieku, kiedy to w 1982 część terenów Pawłowic Małych została przyłączona do Legnicy. Powstały tam obiekty hydrotechniczne oczyszczalni ścieków oraz składowisko odpadów hutniczych. To właśnie znajdująca się w pobliżu Huta Miedzi Legnica była bezpośrednią przyczyną pierwszego wyludnienia wsi. Decyzję tę podjęto z myślą o zdrowiu mieszkańców. W 2002 w Pawłowicach Małych nie mieszkał już nikt, a niemal wszystkie budynki zostały zburzone. Ocalał jedynie oddalony o kilometr od pozostałych zabudowań budynek kolejowy.
Budynki zniszczono celowo, tak, żeby nikogo nie kusiło wracać do tej wsi. Kiedyś tu rzeczywiście dało się wyczuć charakterystyczne zapachy z huty, ale dziś już nie jest tak źle
- mówił były mieszkaniec Pawłowic Małych, Henryk Rogowski, w rozmowie z Gazetą Wrocławską.
W 2006 roku kolej sprzedała lokale mieszkalne znajdujące się na terenie budynku dworca. W 2011 w Pawłowicach Małych mieszkało 13 osób. Z czasem wieś zaczęła znowu się wyludniać, a w 2021 została tu tylko jedna osoba. W 2023 roku Pawłowice Małe są oficjalnie wyludnione.
Budynek dworca kolejowego w Pawłowicach Małych wciąż istnieje i należy do PKP Nieruchomości SA. W części jest wynajmowany przez PLK jako dyżurka kolejowa, która obsługuje bocznicę huty. Poza tym, po wsi pozostał jedynie znak drogowy przy drodze nr 364 i fundamenty zburzonych budynków.