"Szaszłyk" zrobił podkop i uciekł z więzienia. Naczelnikowi zostawił list z podziękowaniem za gościnę

Nazywali go królem złodziei i mistrzem ucieczek. O kogo chodzi? Oczywiście o Zdzisław Najmrodzkiego, który wymknął się milicjantom aż 29 razy. Tylko on wiedział, jak uciec z więzienia przez dziurę wykopaną w ziemi. Przedstawiamy historię najsłynniejszego polskiego złodzieja.

Słyszała o nim cała Polska. W kryminalnym świecie jest już legendą, a w 2021 roku powstał nawet o nim film. Poznaj historię jednego z najsłynniejszych złodziei PRL-u.

Zobacz wideo Laura Palmer z "Twin Peaks" - postać nie do końca fikcyjna?

Zainteresował Cię ten artykuł? Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl

Samochody były jego pasją. Wiązał z nimi nawet przestępczą karierę

Zdzisław Najmrodzki przyszedł na świat 20 sierpnia 1954 w Czermnie, choć większą część życia spędził w Gliwicach. To tam skończył szkołę, ożenił się i rozpoczął pracę jako mechanik samochodowy. Auta były jego pasją, a największym marzeniem stała się kariera kierowcy rajdowego. W latach 80. ciężko było spełnić takie ambicje i niestety Najmrodzki wstąpił na przestępczą ścieżkę. Założył gang złodziej samochodów, który szybko stał się znany wśród milicji. W ciągu 3 lat banda mężczyzny ukradła ponad 100 polonezów i obrabowała kilka sklepów "Pewex".

Spektakularna ucieczka w wielkim stylu. Legenda polskiego więziennictwa

Po raz pierwszy Najmrodzki trafił za kratki po pobiciu milicjanta. W areszcie nie spędził jednak wiele czasu. Bardzo szybko udało mu się uciec. Dzięki sprytowi i brawurowym ucieczkom stał się sławny w przestępczym świecie. Nadano mu nawet pseudonim "Szaszłyk". Mężczyzna wymykał się z rąk milicjantów aż 29 razy, jednak najsłynniejszą akcję przeprowadził 3 września 1989 roku. Najmrodzki miał zostać zabrany na spacerniak, jednak przed wyjściem zostawił w celi list, w którym podziękował naczelnikowi za gościnę. Po wyjściu na zewnątrz stało się coś dziwnego. Mężczyzna dosłownie zapadł się pod ziemię, a zdezorientowani strażnicy nie zdążyli go złapać. Jak się później okazało, pod więzieniem wykopano długi na 8 metrów tunel. Jego autorami byli Sabina M., matka Zdzisława i jego kolega Kazimierz O. Para od trzech miesięcy kopała drogę ucieczki dla Najmrodzkiego, która okazała się bardzo skuteczna.

 

"Szaszłyk" ciągłe żył na krawędzi. Zginął w wypadku samochodowym

Mężczyzna nie cieszył się wolnością zbyt długo. Wpadł w ręce milicji zaledwie dwa miesiące po spektakularnej ucieczce. Najmrodzki długo walczył o ułaskawienie, aż wreszcie w 1994 roku wyszedł na wolność za sprawą prezydenta Lecha Wałęsy. Choć ułaskawienie obejmowało pięć lat próby, "Szaszłykowi" nie było dane żyć na wolności. Pod koniec sierpnia 1995 roku zginął w wypadku. Jadąc skradzionym samochodem, wpadł w poślizg i zderzył się z jadącą naprzeciwko ciężarówką. W samochodzie byli z nim dwaj synowie jego przyjaciela, 12-letni Marcin i 14-letni Tomasz.

 

W 2021 roku do kin trafił film Mateusz Rakowicz. "Najmro. kocha, kradnie, szanuje". Jest to historia fabularna na podstawie życie słynnego "króla złodziej". W Najmrodzkiego wcielił się Dawid Ogrodnik.

Więcej o: