Mówi się, że kolejność urodzeń w rodzinie to jeden z czynników, który może wpłynąć na rozwój osobowości i charakter człowieka. Podobne spostrzeżenia zostały opisane już w latach 20. XX wieku przez Alfreda Adlera, przyjaciela Sigmunda Freuda. Sprawdź, jak Adler przestawiał swoją teorię kolejności urodzeń oraz co mówią na ten temat współcześni naukowcy.
Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
Austriacki psychiatra, Alfred Adler już w XX wieku uważał, że kolejność urodzeń kształtuje naszą osobowość. Jego zdaniem najstarsze dzieci są odpowiedzialne i zorientowane na przywództwo, ponieważ często biorą na siebie opiekę nad młodszym rodzeństwem. Środkowe dzieci są ambitne, ale stawiają sobie wysokie cele. Najmłodsze zaś są bardzo zmotywowane do przewyższania swojego rodzeństwa, ale mogą być mniej doświadczone. Co mówi natomiast o jedynakach? Według Adlera często konkurują z samymi rodzicami. Mogą mieć też trudności w kontaktach.
Według wielu psychologów kolejność urodzenia może mieć wpływ na charakter, ale należy uwzględnić dwa główne czynniki: płeć i różnicę wieku. W przypadku różnej płci pierwszego i drugiego dziecka, oboje mogą mieć cechy typowe dla najstarszego dziecka. Mniejsza różnica wieku między rodzeństwem prowadzi do wyraźniejszego podziału ról, a w przypadku większej różnicy, rywalizacja jest mniejsza. Badania jednak nie są jednoznaczne, a niektórzy skłaniają się ku teorii, że kolejność nie ma wpływu na charakter, a inteligencję.
Zespół badawczy z Uniwersytetu w Lipsku oraz Uniwersytetu w Moguncji przeprowadził analizę, która wykazała spadek ilorazu inteligencji wraz z kolejnością narodzin. Niemieccy badacze opublikowali artykuł w czasopiśmie PNAS, sugerujący, że kolejność urodzenia wpływa tylko na IQ. Jednak mimo wyników naukowcy zalecają ostrożność w interpretacji. Bycie najstarszym lub najmłodszym dzieckiem wiąże się z wieloma innymi czynnikami, które wpływają na nasz iloraz inteligencji.