Do sióstr Szydłowskich, Barbary Parzeczewskiej i Krzysztofa Prusika dołącza Zbyszek Zaranek, czwarty zwycięzca popularnego talent show - "The Voice Senior". Zbyszek był w drużynie Maryli Rodowicz i zaskarbił sobie sympatię publiczności oraz widzów swoim głosem. Mimo że przez lata był związany głównie z cięższymi, metalowymi brzmieniami, to w programie zaskoczył interpretacjami klasycznych utworów, którym zdecydowanie daleko do hard rocka. Co Zbyszek zamierza zrobić po programie i na co przeznaczyć nagrodę? Ma już plan.
Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
Senior z Wągrowca w programie wykonał wiele klasycznych utworów, nie tylko z polskiej sceny muzycznej. Podczas rywalizacji można było usłyszeć jego interpretację m.in. "Niech żyje bal", "Nie widzę Ciebie w swych marzeniach", czy "I'll never fall in love again". W finale zachwycił publiczność wykonaniem słynnego utworu Czesława Niemena "Dziwny jest ten świat".
Zbigniew Zaranek, który był w drużynie Maryli Rodowicz, wygrał 4. edycję popularnego programu. Nagrodą zdobycia 1. miejsca jest oczywiście statuetka, a na dodatek 50 tys. zł. Wsparcie finansowe dla artystów jest ważnym elementem każdego talent show. Wokalista Zbyszek nie ukrywa, na co przeznaczy zdobyte pieniądze. Niektórych ta informacja może zaskoczyć.
Po finale w programie "The Voice Senior" Zbigniew Zaranek udzielił wywiadu dla Faktu, w którym zdradził swoje plany dotyczące wykorzystania nagrody.
Przeznaczę na nagrania i chcę skończyć remont magicznego domku po dziadku, który jest moim rajem. Chcę samochód naprawić, z żoną gdzieś pojechać. Mam nadzieję, że będę zdrowy i będą mógł podołać wszystkim wyzwaniom. Chciałbym też wystąpić w Opolu, to legendarny festiwal, każdy wokalista o tym marzy
- opowiada na pytanie Zbigniew Zaranek, zwycięzca 4. edycji "The Voice Senior".