Choć do naszego kraju ćma bukszpanowa dotarła stosunkowo niedawno, to już poczyniła ogromne szkody w naszych ogrodach. Gąsienice szkodnika żywią się bowiem pędami ozdobnych krzewów, narażając je na choroby i obumarcie. Na szczęście istnieją domowe sposoby, by się z nimi uporać. Wyjaśniamy, jak pozbyć się ćmy bukszpanowej tak, by rośliny były zdrowe i mogły dalej rosnąć.
Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
By zapobiegać zniszczeniu ogrodu przez ćmę bukszpanową, należy często sprawdzać krzewy w poszukiwaniu gąsienic. Jeśli odpowiednio szybko ich nie zauważymy, będą potrafiły ogołocić rośliny z liści nawet w kilka tygodni. Skuteczna, doraźną metodą zwalczania szkodników, jest strzepywanie gąsienic na ziemie, a następnie wyrzucenie ich poza ogród. Można robić to w rękawiczkach lub za pomocą węża ogrodowego. Jest to czasochłonne, ale nic nie kosztuje, a prawdopodobieństwo powrotu ćmy jest bardzo niskie.
Znacznie skuteczniejszym i o długotrwałym działaniu będzie sposób z wykorzystaniem octu. Posiada on działanie odstraszające nie tylko ćmę, ale i całą masę innych szkodników, takich jak mszyce, czy stonki. Wystarczy zrobić naturalny, domowy oprysk, który jest banalnie prosty. Do spryskiwacza wlewamy w równych proporcjach ocet i wodę, a następnie dokładnie opryskujemy krzewy, pamiętając o dotarciu do środkowych warstw, gdzie często przebywają gąsienice. Zostawiamy mieszankę na pół godziny, a na koniec opłukujemy bukszpan wodą z węża ogrodowego, by pozostałe szkodniki opadły na ziemię.
Kolejnym polecanym przez ogrodników sposobem jest zastosowanie niezastąpionej sody oczyszczonej. Do spryskiwacza wlewamy pół litra wody, a następnie wsypujemy łyżeczkę sody z dodatkiem płynu do mycia naczyń. Podobnie jak w przypadku oprysku z octu, pokrywamy mieszanką całe krzewy, włącznie z ich wnętrzem. Po kilku godzinach larwy opadną same lub możemy zrzucić je wodą z węża ogrodowego. Zastosowanie oprysku zapewni również to, że szkodniki nie wrócą w to samo miejsce.