21 lutego 2023 roku na plaży w okolicach miasta Hamamatsu znaleziono na plaży tajemniczy obiekt. Znalazł go lokalny mieszkaniec w środkowej części wyspy Honsiu i od razu poinformował o tym policję. Japoński nadawca publiczny NHK przekazuje, że wyrzucona na brzeg kula ma metalową powłokę, a jej średnica wynosi około półtora metra.
Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
Władze na samym początku bały się, że tajemniczy obiekt może być miną. Jednak dzięki wykorzystaniu technologii rentgenowskiej udało się ustalić, że środek kuli jest zupełnie pusty. Jak informuje magazyn "The Guardian" nie ma żadnych wskazań, że ten element jest wykorzystywany przez Chiny czy Koreę Północną jako obiekt szpiegowski.
Kula ma zamocowane do siebie uniesione dwa uchwyty, wskazuje to na to, że może być o coś zahaczona. Dzięki temu powstały teorie, że prawdopodobnie jest to boja cumownicza, która się obluzowała i odpłynęła. Kula jest w kolorze pomarańczowo-brązowym, widoczne są na niej również duże plamy rdzy. Nie ma jeszcze jednak pewności, czym jest ten tajemniczy obiekt. Na razie wciąż jest na plaży, a władze planują w najbliższym czasie ją stamtąd usunąć.
Mimo że informacje o znalezieniu kuli zostały przekazane policji 21 lutego 2023 roku przez jedną z mieszanek, jeden z lokalnych mężczyzn przyznał w rozmowie z publiczną telewizją NHK, że kula była tam od dawna. Jak przekazuje "The Gaurdian":
Jest tam od miesiąca. Próbowałem ją pchnąć, ale ani drgnęła
Teren wokół znaleziska został odgrodzony przez funkcjonariuszy, a na miejsce zostali wezwani specjaliści od materiałów wybuchowych. Mieszkańcy snują teorie, że kula do złudzenia przypomina "smocze kule" z mangi Dragon Ball.