Jak zapewniał wiceminister rodziny i polityki społecznej Stanisław Szwed w rozmowie z "Super Expressem", prace nad czternastą emeryturą trwają. Choć wypłata świadczenia odbędzie się na podobnych zasadach, jak w roku ubiegłym, pojawią się także pewne zmiany.
Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl.
Jak podaje strona ZUS, 14. emerytura przysługuje wszystkim osobom, które pobierają jedno ze świadczeń długoterminowych, czyli emeryturę, rentę lub świadczenie przedemerytalne. Istotne jest jednak to, że prawo do świadczenia trzeba posiadać na dzień przed rozpoczęciem wypłat "czternastek". Jeśli więc wiek emerytalny osiągasz w tym roku, pamiętaj, aby wniosek o status emeryta złożyć najpóźniej miesiąc przed wypłatami 14. emerytury. Choć ich dokładny termin nie jest jeszcze znany, zgodnie z zapewnieniami Szweda powinno nastąpić to na przełomie sierpnia i września.
14. emerytura jest równa wysokości najniższej emerytury obowiązującej w danym roku, co oznacza, że w 2023 będzie ona wynosić 1588,44 zł brutto. Pełną kwotę otrzymają świadczeniobiorcy, których dochód nie przekracza 2900 zł brutto. Jeśli próg ten zostanie przekroczony, wysokość "czternastki" zostanie odpowiednio obniżona według zasady "złotówka za złotówkę". 14. emerytura nie zostanie przyznana w ogóle w sytuacjach, gdy byłaby niższa niż 50 zł.
Dużą zmianą dotyczącą 14. emerytury 2023 jest jej opodatkowanie, o czym informuje Fakt. Podatek zapłacić będzie trzeba także od 13. emerytury. W 2022 dodatkowe świadczenia do emerytury były zwolnione z podatku na podstawie specjalnego rozporządzenia. Okazuje się jednak, że w 2023 nie jest planowane wydanie nowego. Seniorzy mogą sporo na tym stracić. Przykładowo, osoby otrzymujące emeryturę w wysokości 2476,63 zł brutto, "na rękę" otrzymają 1254,80 zł, tracąc przy tym 191 zł zaliczki na PIT.