Wypłaty 13. i 14. emerytury ponownie są wyczekiwane przez seniorów. Podczas gdy "trzynastka" jest świadczeniem zagwarantowanym ustawowo, czternasta emerytura była dotąd niepewnym zastrzykiem gotówki. Od 2023 może to się jednak zmienić.
Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl.
O trwających pracach nad 14. emeryturą zapewniał już wcześniej w tym roku wiceminister rodziny i polityki społecznej Stanisław Szwed w rozmowie z "Super Expressem". Informował on wówczas również o tym, że zasady wypłacania świadczenia byłyby podobne jak w roku ubiegłym. Teraz informacja o wprowadzeniu "czternastki" na stałe została potwierdzona przez minister Marlenę Maląg, o czym możemy przeczytać na oficjalnym profilu Ministerstwa Rodziny i Polityki Społecznej na portalu Twitter.
Jak informował ZUS przy okazji świadczenia zeszłorocznego, 14. emerytura przysługuje wszystkim osobom, które pobierają jedno ze świadczeń długoterminowych, czyli emeryturę, rentę lub świadczenie przedemerytalne, a prawo do świadczenia posiadają na dzień przed rozpoczęciem wypłat "czternastek". 14. emerytura wypłacana jest w wysokości najniższej emerytury, która w 2023 wynosi 1588,44 zł. Istotny jest tu jednak też próg dochodowy. Pełną kwotę otrzymają osoby uzyskujące przychód niższy niż 2900 zł brutto. Przekroczenie limitu będzie skutkować obniżeniem dodatku według zasady "złotówka za złotówkę". W sytuacji, gdy dodatek wyniósłby mniej niż 50 zł, 14. emerytura nie będzie przyznana w ogóle.
Choć konkretny termin wypłat czternastej emerytury nie został podany, można przypuszczać, że nastąpi to na przełomie sierpnia i września 2023. Jest to zgodne z informacjami udzielonymi przez Szweda oraz Maląg. Przypomnijmy, że w zeszłym roku wypłata "czternastek" ruszyła 25 sierpnia.