Łowca węży spotkała nietypowa sytuacja, która przeraziłaby każdego. Choć sam mężczyzna twierdzi, że konfrontacja oko w oko z jadowitym pająkiem nie była dla niego niczym nowym, to osoby z arachnofobią nie powinny patrzeć na te zdjęcia. Są przerażające!
Steve Meighan jest łowcą węży z Simonstad w Republice Południowej Afryki. Jak informuje na swoim profilu na Facebooku, zajmuje się relokacją węży lub opieką nad chorymi i potrzebującymi zwierzętami. W mediach społecznościowych publikuje często ważne wydarzenia ze swojej pracy i zdjęcia z dzikimi zwierzętami. Prowadzi dwa profile i na jednym z nich opublikował niedawno zdjęcia z sytuacji, która mrozi krew w żyłach. Niejedna osoba na jego miejscu byłaby przerażona.
Mężczyzna opisał całą sytuację na Facebooku.
Poszedłem wyłączyć światło w moim pokoju z wężami i prawie nacisnąłem na tego gościa. Są to bardzo powszechne pająki w całej południowej Afryce, ale duże są bardzo spokojne
- informuje Steve. Łapacz węży prawie nacisnął na pająka deszczowego, czyli jednego z największych pająków na świecie. W rozmowie z portalem Newsweek wyjaśnił, że nie był wystraszony, gdyż ten gatunek jest często spotykany w jego okolicy. Tłumaczy, że tylko przesunął nóżki zwierzęcia, by móc zgasić światło.
Jak informuje portal African Snakebite Institute pająk deszczowy jest często spotykany w południowej Afryce. Jest jadowity, ale nie niebezpieczny dla naszego zdrowia. Jego ugryzienie boli od razu, ale z czasem zaczyna swędzieć, a wszystkie symptomy znikają zwykle po kilku godzinach. Steve Meighan również uspokaja.
Zostałem ukąszony kilka razy i nic się nie dzieje. Poczułem jakby szybkie ukłucie dwóch ostrych igieł — swędziało mnie przez około 30 minut, a potem o tym zapomniałem
- informuje w rozmowie z Newsweekiem.