Wiele osób czeka z niecierpliwością na wiosnę. Po w miarę łagodnym styczniu i lutym - marzec powitał nas podmuchami zimy, a nawet opadami śniegu. Pomimo aktualnego od lat powiedzenia "w marcu jak w garncu", wiele osób już jest po prostu zmęczona szaroburą i niezbyt przyjemną aurą. Kalendarzowy pierwszy dzień wiosny przypada na 21 marca, jednak kiedy faktycznie powitamy ciepłe dni? Na to pytanie odpowiedział niedawno rzecznik IMGW Grzegorz Walijewski.
Więcej informacji znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
Zrobi się cieplej, zanim przyjdzie kalendarzowa wiosna, ale to nie oznacza, że zimno nie powróci przed Wielkanocą. Przedsmak wiosennej pogody będzie można odczuć już we wtorek 14.03, gdzie temperatura będzie sięgać 10°C. Rzecznik przyznaje, że wcześniej będą powiewy wiosny, np. w weekend w Warszawie nawet ok. 10°C. W najbliższy wtorek również ponad 10°C. Wyższe temperatury już od 17 marca. Jednak zanim się to stanie, dużo dynamicznych ekscesów pogodowych ze śniegiem, a nawet burzami – przewiduje rzecznik IMGW Grzegorz Walijewski.
Nie tylko temperatury maksymalne będą dodatnie, ale także te minimalne. Jak podaje IMGW, Po 18 marca w całym kraju wartości temperatur w nocy powinny być dodanie. Im bliżej 21 marca, czyli początku kalendarzowej wiosny, tym termometry wskażą nocą wyższe wartości - nawet ok. 7 stopni. Niestety, nie ma pewności, że śnieg nie powróci do kraju, nawet do końca kwietnia.
Okazuje się, że niestety nie możemy mieć pewności co do wiosennej pogody, bo kalendarzowym, a nawet atmosferycznym pierwszym dniu wiosny. Po 21 marca czekają na nas opady deszczu, a nawet deszczu ze śniegiem w całej zachodniej Polsce.