Znalazła pamiętnik zaginionej siostry. Odkryła to, czego najbardziej się bała. Oprawca był bezlitosny

9 lipca 2021 roku Monika Wilgorska-Stanewicz spotkała się ze swoim partnerem i ślad po niej zaginął. Śledztwo ujawniło, iż doszło do morderstwa. Siostra kobiety jest pewna winy oskarżonego, a jej wszelkie wątpliwości rozwiały łamiące serce wpisy w pamiętniku.

Wciąż trwa proces Mariusza P. w sosnowieckim Sądzie Okręgowym. Mężczyzna został oskarżony o zabójstwo swojej partnerki Moniki Wilgorskiej-Stanewicz. Rodzina dziewczyny jest pewna jego winy, a wszystkie wątpliwości rozwiały koszmarne wpisy w pamiętniku.

Zobacz wideo Najgłośniejsze zaginięcia w Polsce. Nie wszystkie zostały wyjaśnione, nie wszystkich sprawców ukarano

Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl

Zaginięcie Moniki Wilgorskiej-Stanewicz. Oskarżony jest jej partner

Monika Wilgorska-Stanewicz 9 lipca 2021 roku pojechała do Jaworznika, aby spotkać się ze swoim ukochanym. To właśnie wtedy była widziana po raz ostatni. Po krótkim śledztwie jej samochód został znaleziony w zalewie Porębie. Na górę listy podejrzanych trafił jej partner, który od początku twierdził, iż nie ma z tym nic wspólnego. Sprawa nabrała rozpędu, przy okazji innego dochodzenia, dotyczącego handlu narkotykami, w który zamieszany był wspomniany Mariusz P. Jego wspólnicy mieli zdradzić policji, iż zabił on swoją dziewczynę. Ponadto niemały materiał dowodowy tylko pogrążył mężczyznę. Dzięki zeznaniom świadkom udało się ustalić, że na kilka dni przed spotkaniem zlecił on wykopanie dużego dołka koparką i to właśnie tam zostało zakopane ciało Moniki, po tym, jak zadał jej 11 ciosów młotkiem. Wszyscy zamieszani w tę sprawę stanęli przed sądem, jednak Mariusz P. wciąż utrzymuje, że jest niewinny.

Wołodymyr Zełenski Jakim zaufaniem cieszy się Wołodymyr Zełenski? Na drugim miejscu Serhij Prytula

Koszmarne wpisy w pamiętniku. Siostra Moniki jest pewna winy partnera kobiety

Rodzina Moniki nie ma wątpliwości co do winy mężczyzny. Podczas zeznań, siostra zamordowanej stwierdziła, iż od początku była pewna, że to właśnie on przyczynił się do zaginięcia dziewczyny. Jak twierdzi, ich związek był daleki od ideału.

Od początku podejrzewałam, że to Mariusz P. musiał zrobić jej krzywdę. Jego relacje z moją siostrą były bardzo burzliwe. Często się kłócili, był nerwowy, czepiał się o kolegów, o domniemane zdrady

- powiedziała w sądzie Dorota Jóźwiak, cytowana przez Fakt.pl

Okazuje się, że spotkanie w Jaworzniku miało być ich ostatnim, gdyż Monika chciała zakończyć tę znajomość. Wszystkie wątpliwości rozwiał pamiętnik kobiety, który został znaleziony tuż po jej zaginięciu. Wpisy obrazowały istny koszmar.

Opisała tam, jak zmuszał ją do seksu, bił, szarpał, polewał piwem

- wspomniała siostra Moniki, cytowana przez Fakt.pl

 Dzień przed tragicznym spotkaniem oznajmiła siostrze, że boi się o swoje życie, dlatego musi to zakończyć. Niestety najgorsze przeczucia stały się rzeczywistością, a dziewczyna tę znajomość przepłaciła życiem

Więcej o: