20 marca Krakowskie Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami (KTOZ) w swoich mediach społecznościowych opublikowało post w sprawie zaskakującego zdarzenia. Według nich jest to druga taka sytuacja w ostatnim czasie.
Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
W poniedziałek mieszkanka Krakowa znalazła w kapuście Gekona. Nie mamy jednak informacji o rodzaju gekona, jaki został znaleziony w warzywie kupionej w jednym ze sklepów popularnej sieci handlowej. Zdezorientowana kobieta zaniosła zwierzaka do biura KTOZ na ulicy Floriańskiej w Krakowie. Z gekonem wszystko w porządku, jak możemy przeczytać na facebookowym profilu:
Zwierzak weekend spędził u naszej koleżanki, a dzisiaj przeprowadza się do domku stałego u Ani - inspektorki KTOZ
Jest to drugi przypadek gekona, który w ostatnim czasie przybył do Polski "na gapę". Pierwszym był mały zwierz, który przyjechał do nas na tirze. Gekony mają bardzo prostą budowę ciała i niewiele im potrzeba, aby mogły spokojnie żyć. Jednak muszą być trzymane w terrariach. Zamieszkują głównie strefę równikową i podrównikową, najbardziej lubią miejsca suche i nasłonecznione. Można je spotykać na prawie każdym kontynencie.
Znacznie częściej niż gekona mieszkańcy Krakowa mogą spotkać bezdomnego kota lub psa. Co wówczas powinni zrobić? Pracownicy KTOZ radzą zawiadomić Schronisko dla Bezdomnych Zwierząt w Krakowie, można zrobić to telefonicznie pod numerem telefonu 12 429 92 41. Jeśli zwierzę, które znaleźliśmy, jest dzikie, należy poinformować Straż Miejską, dzwoniąc pod 986. Służby powiadomią wówczas firmę, która zajmuje się dzikimi zwierzętami w Krakowie. Jeśli znaleźliśmy zwierzę poza granicami Krakowa, KTOZ poleca zgłaszanie incydentu do Urzędu Gminy, w której znaleźliśmy zwierzę. Jeśli do odnalezienia dojdzie w godzinach, w których urzędy już nie pracują, można poinformować Straż Miejską lub Straż Gminną.