13-letni przedsiębiorca z Melbourne w Australii zarabia nawet do 40 dolarów australijskich, czyli około 116 złotych na godzinę. Wpadł na swój dochodowy pomysł na biznes, kiedy dowiedział się, że jest za młody, by pracować w wakacje.
Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
Ben Adler bardzo chciał znaleźć zatrudnienie w czasie przerwy od nauki w szkolnej. 13-letni wpadł na pomysł na biznes, który przynosi mu niezły zyski. Chłopiec zarabia do 116 złotych na godzinę. Nastolatek specjalizuje się w malowaniu numerów domów na krawężnikach. Jego opłaty wynoszą 20 dolarów australijskich, czyli 58 złotych za każde malowanie. W ciągu godziny jest w stanie wykonać nawet dwa zlecenia. Ten pomysł na biznes, według Bena jest bardzo pomocny w szczególności dla służb ratunkowych, dostawców jedzenia, kurierów i każdego, kto próbuje znaleźć dom po zmroku. Jak sam opowiada w rozmowie z 7NEWS:
Zawsze chciałem mieć własny biznes, ponieważ moi rodzice i wielu członków rodziny tak pracuje. Zrobienie tego w młodym wieku oznacza, że będę mógł zaoszczędzić pieniądze na studia i samochód
13-latek zaczął pukać do drzwi w okolicy, aby znaleźć pracę, ale w końcu zaczął informować ludzi o swojej działalności za pośrednictwem Facebooku. Jednymi z jego klientów jest Jim Magee, burmistrz miasta Glen Eira, zdaniem włodarza chłopiec doskonale wykonuje swoje obowiązki, a robienie z nim interesów to czysta przyjemność. Jak powiedział w rozmowie z 7NEWS:
Zjawił się punktualnie, kulturalny, uprzejmy, absolutny perfekcjonista w swojej pracy. Robienie z nim interesów to przyjemność
Teraz Ben cieszy się, że wszystkie jego podania o pracę zostały odrzucone, co zmusiło go do szukania alternatywnych sposobów zarabiania pieniędzy. Chłopiec pracuje około 20 godzin w każdy weekend, a pomiędzy domami podróżuje na rowerze, czasami pokonując nawet 50 kilometrów w ciągu dwóch dni.