Uznawany z jednego z najniebezpieczniejszych więźniów Wielkiej Brytanii, przekazał swojej byłej żonie, że jest przekonany, że wyjdzie na wolność. Po prawie 50 latach spędzonych w więzieniu Woodhill 70-letni Charles Bronso usłyszy jeszcze w tym tygodniu, czy jego próba zwolnienia warunkowego zakończyła się powodzeniem.
Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
Znany więzień urodził się w Luton w Bedfordshire w grudniu 1952 roku pod imieniem Michael Peterson. Były pięściarz zmienił imię i nazwisko na Charles Bronson, kiedy na krótko wyszedł na wolność w latach 80. Jednak obecnie używa nazwiska Charles Salvador. Wybrał je, ponieważ, oznacza po hiszpańsku "człowieka pokoju". Bronson ma artystyczną duszę, w więzieniu stworzył wiele dzieł sztuki, a część z nich została sprzedana. Jest też autorem kilku książek opowiadających o więziennym reżimie i czasie, jaki spędził w szpitalu Broadmoor. Bronson po raz pierwszy został skazany w wieku 22 lat w 1974 roku za napad z bronią w ręku i ranienie. Od tego czasu przebywa w więzieniu z krótkimi przerwami, kiedy wychodził na wolność. Teraz osadzony jest w specjalistycznym ośrodku ścisłego nadzoru w więzieniu Woodhill w Milton Keynes. Przez lata stał się znany z ataków na personel więzienny i współwięźniów.
Po prawie 50 latach spędzonych w zamknięciu 70-letni osadzony usłyszy w tym tygodniu, czy jego ostatnia próba zwolnienia warunkowego zakończyła się sukcesem. Powiedział swojej byłej żonie, 70-letniej Irene Dunroe, że spodziewa się, że będzie za kratkami jeszcze przez chwilę, zanim zostanie zwolniony i wyjdzie na wolność wyposażony w elektroniczną opaskę. Jak relacjonuje Mirror, Irene, która była żoną Bronsona, zanim trafił do więzienia, powiedziała:
Samochód Bentley przyjedzie i zabierze go, kiedy nadejdzie ten dzień.
Irene mówi również, że Charles chce po prostu spędzić spokojnie starość. Malować, mieć dwa psy i chodzić na długie spacery.
On nie będzie sprawiał kłopotów. Jest za stary
- dodała.