Naukowcy postanowili dowiedzieć się, skąd pochodzi charakterystyczna woń uznawana za zapach wiosny. Odpowiedź nie jest taka prosta, jak może się wydawać. Okazuje się, że odpowiedzialne za to są niezauważalne dla ludzkiego oka stworzenia.
Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
Szwedzcy badacze postanowili poświęcić trochę czasu zapachowi, który pojawia się wiosną. Okazało się, że charakterystyczna woń to geosmina występująca w glebie. Jest to związek, który powstaje w wyniku symbiozy zachodzącej pomiędzy bakteriami z rodzaju Streptomyces a skoczogonkami. Zapach, który wydzielają bakterie, jest pewnego rodzaju przynętą, ponieważ natychmiast przyciąga wspomniane stawonogi. W związku z tym, iż tego typu bakterie rozmnażają się w glebie tylko w odpowiednich warunkach, intensywna woń wyczuwalna jest jedynie podczas ciepłych i wilgotnych dni. Co ciekawe, w dosłownym tłumaczeniu z języka łacińskiego na polski, wyrażenie goesmina oznacza "zapach ziemi". Naukowcy określili go jednak nieco mniej łagodniej. Mówią o "zapachu śmierci".
Aby potwierdzić tezę, iż tzw. zapach wiosny jest związany z relacją bakterii Streptomyces ze stawonogami, naukowcy przeprowadzili kilka eksperymentów. Jednym z nich było ułożenie w pobliżu skoczogonków dwóch próbówek. W jednej znajdowały się wspomniane bakterie, natomiast w drugiej czynniki kontrole. Szybko okazało się, że opcja numer jeden zdecydowanie bardziej przypadła im do gustu. Naukowcy doszli do wniosku, iż skoczogonki żywią się bakteriami, a te z kolei mogą rozpowszechniać swoje zarodniki, przylegając do ciał stawonogów oraz będąc przez nie wydalane. Najnowsze odkrycie badaczy ze Szwecji bez wątpienia wskazuje na to, iż słynny zapach pojawiający się wiosenną porą, to związek, który produkują bakterie z rodzaju Streptomyces. Geosmina jest bardzo wyczuwalna dla człowieka, w szczególności podczas wiosennych opadów.