Agatha Christie na cenzurowanym. Z powieści pisarki zostaną usunięte niektóre fragmenty i słowa

Agatha Christie jest uznawana za królową kryminałów. Okazuje się jednak, że wiele jej książek zostanie poddane ponownej redakcji, w wyniku której znikają określone słowa i określenia. Powód? Są uważane za głęboko rażące.

Większość autorów, pisząc książki, zawiera w nich poglądy typowe dla swoich czasów. Jak jednak wiadomo, życie idzie do przodu, zatem niektóre komentarze - akceptowalne kilkadziesiąt lat temu -  obecnie uznawane są za obraźliwe. Wynika to z większej świadomości na wrażliwość innych osób. To właśnie dlatego książki Agathy Christie są obecnie poddawane ponownej redakcji, o czym informuje "The Telegraph".

Zobacz wideo [AUTOPROMOCJA] Mam przeczucie, że na rynku książki się wydarzy coś złego. Ludzie książką nie ogrzeją domu

Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl.

Książki Agathy Chrisie zostaną zmienione. Te słowa uznano za problematyczne

Zmianami objęta będzie cała seria książek z panną Marble oraz wybrane tytuły przygód Herkulesa Poirot. Redakcji poddano fragmenty odnoszące się do budowy ciała, rasy czy pochodzenia etnicznego postaci, zwłaszcza w przypadku charakterów spotykanych poza Wielką Brytanią. Przykładowo, w powieści "Śmierć na Nilu" pani Allerton w jednej ze scen narzeka na egipskie dzieci, a w przekładzie Natalii Billi fragment ten brzmi:

Rozbiegają się na parę minut. Ale znów przyłażą i gapią się bez przerwy, mają odrażające oczy i takie same nosy, a ja zaczynam nabierać przekonania, że nie cierpię dzieci.

W nowej wersji usunięto fragment komentujący oczy i nosy dzieci. Z kolei w "Tajemniczej historii w Styles" z 1920, w wewnętrznym monologu Herkulesa Poirot opisującym jednego z mężczyzn padło stwierdzenie: "Żyd, oczywiście". Fragment ten również został usunięty. Zniknęły "hinduski temperament", "orientalny", a także odniesienia do Cyganów, natomiast słowo "tubylec" zastąpili "miejscowi".

Autorzy będą poddani cenzurze. Ponowna redakcja to konieczność

Ponowne poprawki stosowano już wcześniej m.in. w książkach dla dzieci autorstwa Roalda Dahla. Nowego wydania doczekały się m.in. "Charlie i fabryka czekolady", "James i wielka brzoskwinia" czy "Matylda". Co więcej, "The Telegraph" zwraca uwagę, że sama Agatha Christie nie pierwszy raz została wzięta pod lupę poprawności. Jej powieść obecnie znana jako "And Then There Were None" ("I nie było już nikogo") oryginalnie zawierała w tytule obraźliwe określenie osób czarnoskórych. Opisywane zmiany pojawiły się już w książkach Agathy Christie wydanych przez HarperCollins od 2020 i planowane są w wydaniach przyszłych.

Więcej o: