Opat najbardziej czczonego miejsca prawosłownego na Ukrainie, klasztoru Ławry Kijowsko-Peczerskiej, został aresztowany. Metropolita Paweł usłyszał nakaz sądowy w sobotę, 1 kwietnia. Jak informuje serwis Hromadske, ma on spędzić dwa miesiące w całodobowym areszcie domowym.
Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
Sąd w Kijowie wydał w sobotę, 1 kwietnia decyzję o dwóch miesiącach aresztu domowego dla metropolity Pawła. Będzie on musiał nosić bransoletę elektroniczną, dodatkowo otrzymał zakaz korzystania z mediów społecznościowych. W godzinach porannych 1 kwietnia miejsce zamieszkania duchownego zostało przeszukane przez Służbę Bezpieczeństwa Ukrainy. Na miejscu funkcjonariusze znaleźli liczne dzieła sztuki, w tym posąg ryby wykonany ze złota. Sieć obiegają również zdjęcia wykonane w garderobie zatrzymanego. Największą uwagę przykuł szalik od projektanta. Ten element ubioru pochodzi z domu mody Louis Vuitton i jest wyceniany na około 350 dolarów (mniej więcej 1400 złotych). Uważnym internautom nie umknął również zegarek, który metropolita miał na sobie w momencie aresztowania. Jego wartość, o ile jest to autentyk, wynosi w przybliżeniu 37 tys. euro (ok. 173 tys. zł).
Jak donoszą wiadomości.gazeta.pl SBU zapewnia, że udało im się zgromadzić dowody, które potwierdzają szerzenie nienawiści na tle religijnym przez przełożonego Ławry. Oprócz tego podobno usprawiedliwiał i zaprzeczał zbrojnej agresji rosyjskiej. Służby Bezpieczeństwa Ukrainy opublikowały fragmenty rozmów telefonicznych i homilii Pawła. Jak zapewniają ukraińskie służby, wielokrotnie obrażał uczucia religijne obywateli, z pogardą odnosił się do osób innych wyznań i próbował wrogo nastawiać swoich słuchaczy. Ukraińska Cerkiew Prawosławna w maju 2022 roku wykreśliła ze swojej nazwy określenie "Patriarchat Moskiewski". Mimo wielu gestów, które miały na celu zdystansowanie się od Rosji, część duchownych i hierarchów wciąż czuje się związanych z rosyjską Cerkwią, która otwarcie wspiera wojnę przeciw Ukrainie.