Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
Mimo że Polacy zaliczają się do jednych z najczęściej spotykanych turystów w Niemczech, mało kto wie o tak malowniczym miejscu jak jezioro Eibsee. Rejon, nazywany często europejskimi Seszelami, to jeden z najciekawszych punktów w Alpach. Gdzie dokładnie leży?
Nazwa jeziora Eibsee wywodzi się od niemieckiego słowa Eib, czyli cis. Drzewo niegdyś gęsto porastało lasy otaczające akwen. Rejon wyróżnia się malowniczymi krajobrazami łączącymi krystalicznie czystą wodę lagun z licznymi wysepkami i piętrzącymi się wokół Alpami. Największy z akwenów ma ponad 2280 m².
Tereny są dobrze przygotowane na przyjazd turystów, Wokół jeziora roztacza się ponad 7-kilometrowa ścieżka widokowa. Przyjezdni mogą także wypoczywać na licznych plażach, czy też aktywnie spędzać czas wypożyczając rowery wodne i łódki. W okresie od maja do października odwiedzający akwen mogą pozwolić sobie na łowienie ryb. Turyści mogą także zwiedzić najwyższy szczyt Niemiec, Zugspitze, u którego podłoża leży zbiornik wodny.
Jak dostać się na europejskie Seszele? Malownicze miejsce znajduje się bliżej, niż myślisz. Od przejścia granicznego w Zgorzelcu dzieli je około 700 kilometrów. Jezioro Eibsee oddalone jest o godzinę drogi od stolicy Bawarii - Monachium.
Chcąc odwiedzić akwen, warto wybrać trasę, na której znajdziemy także inne miejsca warte zobaczenia. Jednym z nich jest Grainau, przepiękne alpejskie miasteczko ze scenerią żywcem wyjętą z filmów przyrodniczych. Zarówno te tereny, jak i jezioro Eibsee można zwiedzić latem oraz zimną. W chłodniejszych miesiącach odnajdą się tam m.in. miłośnicy aktywnego wypoczynku, ponieważ w okolicy znajduje się masa stoków narciarskich.