Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
Francja jest popularnym kierunkiem turystycznym. Kraj kusi odwiedzających szeregiem zabytków, czy malowniczych widoków, a ponadto jest światową stolicą mody. Jednak według najnowszego trendu, wszystkie te atrakcje schodzą na dalszy plan. Podróżujący w pierwszej kolejności chcą zwiedzić tamtejsze apteki.
Moda na odwiedzanie farmacji wywodzi się z TikToka. Do tej pory użytkownicy platformy nagrali prawie 140 milionów filmików oznaczonych hashtagiem frenchpharmacy. Na nagraniach możemy zobaczyć, jak ich autorzy wybierają się na zakupy do jednej z francuskich aptek.
Produkty, które tam znajdują, zwykle wprawiają ich w zachwyt. Wszystko dzięki różnicy cen kosmetyków w kraju z zachodu Europy, a np. Stanami Zjednoczonymi. W komentarzach pod jednym z materiałów można przeczytać, że francuski towar można zakupić, wydając zdecydowanie mniej.
Za popularność tego trendu odpowiadają przede wszystkim influencerki z branży beauty. Użytkowniczki platformy nie tylko chwalą się zakupionymi produktami, ale i tłumaczą, w jaki sposób można włączyć je do codziennej pielęgnacji. Co więcej, wyjaśniają zalety i wady konkretnych kosmetyków. Z racji tego, że tematyka dbania o własną skórę, czyli tzw. skincare jest naprawdę chwytliwym tematem, filmiki z francuskich aptek cieszą się ogromną popularnością.
Użytkownicy platform społecznościowych szczególnie często oglądają tzw. haule zakupowe, czyli materiały, na których opisuje się zakupione w farmacji produkty. Z filmików można dowiedzieć się o pochodzeniu konkretnej marki, jej właściwościach, cenie, czy też alternatywnych zastosowaniach. Ponadto nagrywany jest nie tylko sam proces wybierania kosmetyków, ale często możemy także zobaczyć, w jaki sposób powinno się z nich korzystać.