To był fatalny początek wakacji. Drobna pomyłka sporo je kosztowała i prawie zrujnowała urlop

Niekiedy jesteśmy tak bardzo podekscytowani wakacjami, że zapominamy o ważnych kwestiach, które mogą zrujnować cały wyjazd. Wpadki podróżnicze zdarzają się dość często i niestety nie należą do najtańszych. Na ten temat wiedzą coś podróżniczki z Polski, które popełniły kosztowną pomyłkę.

Wybierasz się niebawem na wakacje? Jeśli tak pamiętaj, aby przed wyjazdem lub wylotem wszystko dokładnie sprawdzić. Czasami przez małe niedopatrzenie możemy stracić ogromną sumę pieniędzy i zrujnować sobie poniekąd urlop. Te podróżniczki z pewnością już nigdy nie popełnią takiego błędu. Dowiedz się, na co zwracać szczególną uwagę przed podróżą. 

Zobacz wideo Ile kosztują słodycze na lotnisku? Niemało. Oto przykład z Wrocławia Wybierz serwis

Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl

Ten błąd sporo je kosztował. Małe niedopatrzenie przekreśliło część wakacji

Na TikToku pojawił się filmik użytkowniczki o nicku @alicja.kasprowicz, która opowiedziała swoją historię związaną z podróżą. Dziewczyna wyjaśniła, że wraz z dwiema przyjaciółkami miała samolot na Majorkę o 15:45 i na lotnisko dotarły ponad dwie godziny przed planowanym odlotem. Niestety mimo tak dużego zapasu czasu, podróżniczkom nie udało się złapać połączenia. Wszystko przez niedopatrzenie, którego w ogóle się nie spodziewały. Okazało się, że pasażerki pomyliły lotnisko - jak skończyła się ta historia? Na szczęście nie wróciły do swoich domów, lecz próbowały znaleźć rozwiązanie. 

Ich wakacje rozpoczęła droga wpadka na lotnisku. Podróżniczki były zdeterminowane

Pasażerki nie załamały się tą informacją i były gotowe na "walkę". Wylot odbywał się z lotniska Chopina w Warszawie, więc z Modlina zamówiły taksówkę i czym prędzej pojechały na odpowiedni port. Niestety Warszawa jest dużym miastem, a lotniska oddalone są od siebie o ponad 60 km, więc podróż trwała całkiem długo. Transport kosztował je 300 zł, a gdy pojawiły się już na miejscu, do odlotu pozostało niespełna 20 minut. Pracownicy lotniska poinformowali kobiety, że nie mogą już wejść na pokład. Te postanowiły zadzwonić do biura podróży, z którego wykupiły wycieczkę - to właśnie tam otrzymały pomoc. Pracownica biura znalazła młodym kobietom lot na Majorkę o godzinie 4:30, ale z Wrocławia i oczywiście musiały za niego dodatkowo zapłacić. Postanowiły, że pojadą pociągiem na lotnisko we Wrocławiu - mimo zmęczenia dotarły i po wielu godzinach stresu w końcu znalazły się na Majorce. Bez problemu zameldowały się w hotelu, zjadły śniadanie i jak widzimy na filmiku na TikToku poszły korzystać z uroków wyspy. Ta sytuacja powinna uświadomić każdemu, że warto sprawdzać wszystko kilka razy. 

Więcej o: