Sklepy mięsne na Ukrainie pełne są ostatnio zaskoczonych klientów, którzy dowiedzieli się od znajomych o przedziwnym zjawisku. Jest nim 'patrolowa', wędlina która wygląda dokładnie tak jak pałka służąca milicjantom do kierowania ruchem drogowym i stopowania kierowców.
Sprytny biznesmen, który wpadł na ten pomysł nadał kiełbasie pełną nazwę 'DAI. Patrolowa' - odnoszącą się do skrótowej nazwy ukraińskiej drogówki (Derżawna Awtoinspekcja) ale także do gry słownej odnoszącej się do częstego na Ukrainie 'dawania' milicjantom 'rekompensat pieniężnych'.
(fot. za mukola.net) Etykieta nietypowej kiełbasy. (fot. za mukola.net)
"Sprzedajemy ją już w całym kraju! Pierwszą reakcją ludzi jest szok, bo kupujący nie wierzą, że to prawdziwa kiełbasa " - pochwalił się stacji telewizyjnej "1pus1" dyrektor masarni, w której powstaje "Patrolowa".
Ciekawi nas, czy w Polsce powstanie jakiś odpowiednik 'patrolowej', w kształcie policyjnego lizaka. Mógłby to być świetny prezent dla znajomych pracujących w drogówce.