Historia utworu rapera DwaPe jest prosta. Targany hormonami młody chłopak w "niewłaściwy sposób" poznaje swoje ciało. Jeśli myślicie, że to było największe zło, to jesteście w błędzie - kolega pokazuje mu film porno i stąd prosta droga do piekła. Bohater staje się niewolnikiem własnego ciała.
Na szczęście rodzice zachęcają go do pójścia na pielgrzymkę , w czasie której doznaje olśnienia i postanawia walczyć z okropnym nałogiem. Problem nie znika - to dopiero początek.
Z piosenki możemy się dowiedzieć, że przez wstydliwy nałóg traci się przyjaciół i sypią się związki.
I na koniec zdanie, które porusza: "To mogłeś być ty, ale to byłem ja" . Raper mógł już darować sobie dzielenie się takimi sekretami.
Gafy, wpadki i potknięcia - najlepsze z najlepszych od Komorowskiego >>