Po podjęciu współpracy z największym domem pogrzebowym w Wielkiej Brytanii - Leverton and Son, firma oferuje swoim klientom "makijaż ostateczny". Alexander McQueen byłby dumny.
Ostatni makijaż mają wykonywać przeszkoleni specjaliści. Cena usługi to minimum 450 funtów (ok. 2000 zł). Dostępna jest tylko w Londynie. Ale na tym nie koniec "atrakcji". Marka, oprócz makijażu zapewnia również oprawę uroczystości pogrzebowej.
Firma słynie z odważnych pomysłów. Ich makijaże są groteskowe, ekstrawaganckie i często kojarzą się z drag queens i kabaretem. Możemy je podziwiać nie tylko na ciałach ekranowych gwiazd, ale i w teatrze czy performensach.
"Pogrzeb jest uczczeniem życia, a to akt, który nie powinien nas ograniczać w ostatniej kreacji" - tłumaczy Illamasqua na swoim blogu.
Zważywszy, że tam gdzie wybierają się ich przyszli klienci wygląd nie ma wielkiego znaczenia, to dosyć zaskakująca argumentacja. Jak Wam się wydaje, czy to aby nie zbyt progresywne myślenie o pochówku? Znajdą się chętni, którzy dobry makijaż kochają na zabój?
Kobieta wampir w pełnej krasie. Zobacz ją z bliska [ZDJĘCIA] >>