Szczyt stronniczości. Telewizja Murdocha o aferze wokół News of the World [WIDEO]

Fox News, stacja Ruperta Murdocha, nie komentowała skandalu związanego z zamknięciem jego tabloidu News of The World. Aż do teraz. Do studia zaprosili PR-owca, który oświadczył widzom, że to nie afera hakerska stanowi problem... tylko zjawisko hackingu.

W programie Fox & Friends (Fox i Przyjaciele) prowadzący oraz PR-owiec Bob Dilenschneider dyskutowali o zamknięciu tabloidu i nagonce na jego właściciela. Bob był wyraźnie zdziwiony zamieszaniem, za które przecież "Murdoch przeprosił" - zaznaczył. Ale to nie wszystko...

 
Wiemy, że to była afera podsłuchowa, ale nie rozumiemy dlaczego tyle się o tym mówi. Nie powinniśmy spojrzeć na to z szerszej perspektywy? Hacking to palący problem. Włamano się już do Citicorp, Bank of America i American Express. Musimy odnaleźć sposób na to, by sobie z nim radzić - tłumaczył widzom Bob, przedstawiciel News Corp.

Wszystko się zgadza, z tą jedną różnicą, że wszystkie wymienione korporacje padły ofiarą hackingu, a News Corp. jest o niego oskarżona. Najwyraźniej wszyscy uwzięli się na Murdocha i jego tabloid.

Przypominamy, że gazeta została skompromitowana, kiedy ujawniono, że zatrudniała prywatnych śledczych do zakładania podsłuchów osobom prywatnym i publicznym. W tym nieletniej dziewczynce, która została porwana i zamordowana oraz premierowi Gordonowi Brownowi.

- Mamy wystarczająco dużo problemów tutaj w Stanach, a zajmujemy się zdarzeniami sprzed ponad dziesięciu lat, na dodatek z Londynu - Oczywiście - wtórował reporter

Wygląda na to, że bardziej, niż o zwrócenie uwagi na cokolwiek, chodziło o jej odwrócenie. Zresztą bardzo nieudolne. W ramach komentarza pozwolimy sobie zacytować pewnego brytyjskiego komika, Stewarta Lee: "w rasizmie dzieje się teraz sporo złego". Nic dodać, nic ująć.

Wszystkie europejskie wpadki Baracka i Michelle Obamów! [ZDJĘCIA] >>>