Wiosenna pogoda, która od kilku dni utrzymuje się w Polsce zachęca do wychodzenia z domu. Rodzice zabierają swoje pociechy na spacery, a ci bardziej aktywni namawiają dzieci do uprawiania sportów. Jeżdżenia na rowerze chciał nauczyć swoją córkę mężczyzna z Krakowa. Jednak nie zabrał się do tego zadania najlepiej.
Słodki, różowy rowerek z małym koszykiem - jest. Dodatkowe dwa kółka ułatwiające złapanie równowagi - są. Kijek dla rodzica, aby mógł w razie czego uchronić dziecko przed upadkiem - obecny. Wydawałoby się, że nic nie może pójść źle i pewnie by tak było, gdyby nie fakt, że tata zamiast wygodnych butów, założył...rolki.
Kiedy mężczyzna jechał za córką chodnikiem tuż przy krawędzi jezdni, nagle stracił równowagę. Przez to, że trzymał się wspomagającego kija w rowerze dziecka, dziewczynka upadła na drogę wraz z nim. Centymetry dzieliły ich od jadących obok samochodów.
Jednak to nie wszystko. Upadając ojciec pociągnął nie tylko za kijek, ale też za głowę dziewczynki. Całe zdarzenie nagrała kamera z jadącego z naprzeciwka auta. Oburzeni zachowaniem mężczyzny widzowie ironicznie okrzyknęli go "ojcem roku".
Być może to zbyt surowa ocena, jednak należy wyraźnie podkreślić, że mężczyzna zachował się nieodpowiedzialnie. Nie powtarzajcie jego błędów i cieszcie się piękną pogodą!
Drodzy Czytelnicy!
Wasz głos jest dla nas bardzo ważny. Dlatego chcemy pisać dla Was o rzeczach, które najbardziej Was interesują i są Wam najbliższe. Jeśli jest jakaś historia, którą chcecie nam opowiedzieć i się nią podzielić z innymi, jeśli jest jakaś sprawa, którą chcielibyście nagłośnić, jakiś problem, który chcecie rozwiązać - piszcie do nas na adres buzz_redakcja@gazeta.pl.
Czekamy na Wasze listy - Redakcja Buzz.gazeta.pl