Ah Neatha przyszła na świat w lutym 2018 roku. Na swoje nieszczęście urodziła się w dalekiej Kambodży , najprawdopodobniej z częściowym bezmózgowiem. Jej buzia wygląda tak jak u każdego noworodka, niestety powyżej czoła widać, jakie spustoszenie zasiała w jej życiu choroba.
Dziewczynce brakuje kości połowy czaszki, bardzo możliwe, że nie ma też części mózgu. Doszło też do poważnych zniekształceń z tyłu głowy - jest nieproporcjonalnie długa i wystająca.
Jej rodzice, mama Srey i tata Heang, robią co mogą, aby walczyć o jej życie. Sprzedali już rodzinny dom, tylko po to, żeby mieć pieniądze na leczenie dziecka.
Lekarze są niemal pewni, że mała ma właśnie bezmózgowie - ale mimo tego, że jest to wada letalna, dziecko ciągle żyje. Przez pierwsze dwa miesiące życia przebywała w szpitalu, gdzie dostawała tlen, by móc oddychać.
Teraz niestety rodzina jest zdana sama na siebie, dziecko zostało wypisane ze szpitala. Wszyscy teraz mieszkają w regionie Ponhea Kraek .
Mama Ah powiedziała, że coś jest bardzo nie tak już w chwili porodu - donosi Sun.
Płakałam przez całe dni i prosiłam ludzi o pieniądze. jesteśmy biedni i musieliśmy sprzedać dom oraz ziemię, żeby spróbować ocalić naszą córkę. Jest zdrowa, ale nie ma całej czaszki.
Dodaje, że naprawdę bardzo się starają, ale mają dużo trudności.
Naszą jedyną nadzieją jest to, że może lekarze jej pomogą. Jeśli nie tu, to za granicą.
Rodzice prowadzą zbiórkę pieniędzy, żeby zabrać dziecko do szpitala w Phnom Penh.
Bezmózgowie to poważna wada, najczęściej śmiertelna. Tym bardziej zadziwia fakt, że mała Ah tak długo sobie radzi. Jest dla niej nadzieja.