Przez ostatnie lata władze brytyjskie borykają się z nasileniem problemu ataków z użyciem kwasu. Wiele ofiar w wyniku kontaktu z substancjami żrącymi oślepło lub zostało oszpeconych. Niektóre z ataków miały charakter sporu gangów, inne to np. zemsta po zerwaniu.
Policja próbuje ustalić, jaki motyw mieli mężczyźni, którzy oblali żrącą substancją 3-letniego chłopca w supermarkecie w Worcester. Maluch doznał bardzo ciężkich i bolesnych oparzeń na ramieniu i twarzy.
Lekarze pozwolili 3-latkowi wyjść ze szpitala, jednak nie wykluczają, że zdarzenie może mieć dodatkowe konsekwencje dla jego zdrowia w przyszłości. W związku ze sprawą zatrzymano czterech mężczyzn.
Ten incydent słusznie zszokował wszystkich okolicznych mieszkańców, ale uspokajamy zaniepokojonych. Prowadzimy dokładne śledztwo w sprawie - tłumaczy Mark Travis, inspektor Zachodniej Mercji.
Jak donosi portal washingtonpost.com, ukrócenie ataków z wykorzystaniem substancji żrących w Wielkiej Brytanii jest bardzo trudne. Groźne kwasy są bowiem ogólnodostępne w każdym sklepie. Wykorzystuje się je do czyszczenia lub wybielania.
W zeszłym roku w Londynie liczba ataków z użyciem kwasu była najwyższa w historii. Odnotowano aż 50 procent więcej takich przypadków niż w 2016 roku. W niektórych dzielnicach wprowadzono nawet zasadę udowadniania przez przyjezdnych, że w ich butelkach z napojami nie kryje się żadna szkodliwa substancja.
Kraj pracuje także nad nowymi wytycznymi i przepisami, które będą miały za zadanie ograniczyć sprzedaż płynów, które można byłoby wykorzystać do ataków.