We wtorek 4 września Mateusz Jacak trafił do szpitala. Wyszedł do szkoły, jednak do niej nie dotarł. Mama znalazła go nieprzytomnego przed domem.
Mateusz Jacak został przewieziony do Centrum Zdrowia Dziecka, tam zdiagnozowano u 14-letniego piłkarza udar mózgu. Lekarze po sześciu dniach chcieli odłączyć chłopaka od aparatury, jednak wstrzymali się od tego pomysłu.
W czwartek wieczorem Mateusz Jacak zmarł. O śmierci piłkarza poinformowała jego matka wzruszającym wpisem na Facebooku:
Mati, który przez ponad tydzień rozgrywał swój najważniejszy mecz w życiu, pomimo swojej determinacji i chęci zwycięstwa, niestety przegrał go - napisała.