Boeing z 112 pasażerami odwrócił się "na plecy". Błąd pilota [WIDEO]

Jakie konsekwencje może mieć wciśnięcie złego przycisku? Jeżeli jesteś pilotem samolotu pasażerskiego - spore. W wyniku takiej pomyłki samolot linii ANA odwrócił się na plecy, napędzając niemałego strachu zarówno pasażerom jak i obsłudze.

Zdarzenie miało miejsce 6 września, jednak linie All Nippon Airways próbowały ukrywać je przez ponad dwa tygodnie.

Kapitan Boeinga 737-300 lecącego z lotniska Naha na Okinawie postanowił udać się "za potrzebą", przekazując ster drugiemu pilotowi. Gdy stamtąd wracał, poprosił o otwarcie drzwi do kabiny pilotów. Jego podwładny odruchowo spełnił prośbę. Niestety, zamiast otworzyć drzwi, przypadkiem nacisnął przycisk blokady steru (ang. rudder lock ).

Samolot momentalnie zaczął odwracać się w lewą stronę, obracając się o 140 stopni i tracąc prawie 2 tys. metrów wysokości. Na szczęście pilotowi udało się opanować maszynę i wrócić na kurs.

 

W wyniku incydentu poturbowane zostały dwie stewardesy. Na szczęście wszystko działo się w nocy, i pasażerowie - w większości przypięci pasami i śpiący - prawie go nie odczuli. Wracający z toalety kapitan najwyraźniej mocno trzymał się drzwi.

"Prawie go nie odczuli", nie znaczy jednak, że nikt nie zwrócił uwagi na niebezpieczny manewr. Część pasażerów poinformowała media o incydencie, a All Nippon Airways zostało zmuszone do ujawnienia jego szczegółów.

Próba ukrycia niebezpiecznego zdarzenia przez ANA wywołała powszechne oburzenie w Japonii. Nie wiadomo, jakie konsekwencje grożą pilotowi za tę niezbyt przyjemną pomyłkę.

Samoloty: awaryjne lądowania, nieznośni pasażerowie, najpiękniejsze maszyny >>

Więcej o: