Rzecz wydarzyła się w Rosji. 5 lat temu mąż 40-letniej obecnie kobiety zasugerował jej, że mogłaby powiększyć sobie biust. Moskwiczanka przystała na prośbę ukochanego i po operacji stała się właścicielką dużych piersi. Na tym historia mogłaby się skończyć, ale nie tym razem.
Minęło kilka lat i najwidoczniej relacje małżonków zaczęły się psuć. W czasie jednej z bardziej intensywnych kłótni mężczyzna wyciągnął nóż i wbił go prosto w serce swojej żony. Przynajmniej taki miał zamiar, bo cios, zamiast wyrządzić kobiecie krzywdę, został zamortyzowany przez implant.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Silikon zabija: wąż ugryzł modelkę w pierś i...>>
Implant musiał być chyba z ołowiu, bo, jak podaje rosyjski dziennik "Pravda", nic z niego nie wyciekło, a pierś zachowała swój oryginalny kształt.
Nie jest to pierwszy przypadek, kiedy implanty ratują kobiecie życie. W lutym zeszłego roku doszło do strzelaniny w przychodni dentystycznej w Los Angeles. Jedną z osób, które dosięgła kula, była właścicielka pokaźnych sztucznych piersi. Kula przebiła jedynie implant i po jego wymianie tylko mała blizna przypominała o wydarzeniu.
Tylko czekać aż silikony wyprą tradycyjne kamizelki kuloodporne.
Afera w Hollywood: 51-letni aktor poślubił 16-latkę. "Ona nawet nie może głosować" >>>