Szef zagrał z nimi w ''Zgadnijcie, kogo teraz zwolnię''. Co zrobili?

Fortuna kołem się toczy.

- Żeby wygrać, napisz na kartce nazwisko kasjera, który według ciebie zostanie zwolniony w następnej kolejności. Napisz jej nazwisko, dzisiejszą datę, godzinę i swoje nazwisko. Kartki włóż do koperty i przekaż ją menedżerowi - notatkę o takiej treści otrzymali od swojego menedżera Williama Ernsta pracownicy sklepu spożywczego QC Mart w Davenport.

Zwycięzca loterii mógł liczyć na 10 dolarów nagrody . Konkurs był otwarty także dla pracowników działu mięsnego.

Pracownicy wcale nie byli zachwyceni szansą na dodatkową premię. Co najmniej dwóch kasjerów wysłało zażalenia do zarządu firmy, zwolnili się z pracy i przeszli na bezrobocie.

Ernst nie przyznaje się do błędu. Twierdzi, że pracownicy zwolnili się dobrowolnie, a jego działania nie mają z tym związku. Sprawa jednak trafiła do sądu w Iowa, który przyznał rację pracownikom:

- Działania pracodawcy stworzyły w pracy atmosferę wrogości, zachęcając pracowników do szkodzenia sobie w zamian za drobne nagrody pieniężne. Była to praktyka trudna do zniesienia i szkodliwa - orzekła sędzia Susan Ackerman.

Pracownicy zmuszeni do odejścia prawdopodobnie dostaną odszkodowania, a ci, którzy zostali w pracy, mogą być pewni dziesięciu dolców - w kolejnej loterii wszyscy zagłosują na swojego menedżera.

Masz konto na Naszej Klasie? Dołącz do grupy Deseru i bądź na bieżąco >>>

"Młode, sprawne sprzedawczynie" - Tak ścigały się ekspedientki w PRL-u [ZDJĘCIA]

Więcej o: