Jeszcze całkiem niedawno Wietnamka Nguyen Thi Phuong wyglądała jak zwyczajna dwudziestokilkulatka, wiodła skromne życie z mężem i cieszyła się każdym dniem. W 2008 roku wszystko zmieniło się o 180 stopni. Od tamtej pory kobieta nie opuszcza domu bez maski, by nie narażać się na kpiny ze strony innych.
Co takiego się wydarzyło? Nguyen Thi Phuong od zawsze miała alergię na owoce morza. Trzy lata temu z tego powodu dostała rozległej wysypki.
- Swędziało mnie całe ciało. Musiałam się drapać nawet przez sen - mówi.
Młode małżeństwo nie miało pieniędzy, by udać się do szpitala, więc przez miesiąc kobieta leczyła się specyfikiem zakupionym w aptece. Swędzenie ustąpiło, ale wciąż pozostawała pokrzywka, więc Nguyen zwróciła się ku medycynie naturalnej. Objawy alergii zniknęły, jednak pojawił się inny problem - skóra młodej kobiety zaczęła wiotczeć i marszczyć się. Kolejne naturalne leki, mające zahamować ten proces, nie pomogły.
Para nie mogła liczyć na niczyją pomoc, więc powoli oswoiła się w nowym wyglądem 26-latki.
- Stwierdziliśmy, że takie jest nasze przeznaczenie i zaprzestaliśmy kuracji w 2009 roku. Teraz zawsze noszą maskę, gdy gdzieś wychodzę - mówi. - Skóra na mojej twarzy, klatce piersiowej i brzuchu wisi jak u kobiety, która kilkakrotnie rodziła, a my nawet nie mamy dziecka. Natomiast to przyspieszone starzenie w ogóle nie wpłynęło na mój cykl menstruacyjny, włosy, zęby, oczy i mózg.
Na szczęście kobieta ma wsparcie w kochającym mężu i bardzo prawdopodobne, że niebawem pozbędzie się swoich problemów ze zdrowiem. Znaleźli się lekarze, którzy chcą jej pomóc, ale najpierw muszą ustalić przyczynę takiego stanu.
Jedna z teorii lekarzy mówi, że Nguyen najprawdopodobniej przez dłuższy czas przyjmowała kortykoid, który w nadmiarze może prowadzić do takich zmian. Wielu "specjalistów" medycyny naturalnej go stosuje. Lekarze nie wykluczają również, że to, co spotkało kobietę, jest zupełnie nową chorobą.
Istnieje też inna możliwość. Wielu internautów uznaje, że ta historia jest wymyślona, a kobieta jest naprawdę starszą panią. Czekamy na wasze opinie.
Masz konto na Naszej Klasie? Dołącz do grupy Deseru i bądź na bieżąco >>>