- Jeśli mam być szczery, nigdy nie widziałem równie dużych pająków - podkreśla Al Marshall i przygotowuje dom na atak stawonogów. Mężczyzna mówi, że tylko ostatniej nocy jego dom "odwiedziło" 20 do 30 włochatych istotek (potworów?).
- Próbowałem się ich pozbyć, ale było ich zbyt dużo, ciągle pojawiały się nowe. Były na ulicy, na chodniku, na ganku... - opowiada Marshall. A jego wnuczka dodaje: - One są naprawdę przerażające, bałam się wyjrzeć za drzwi.
Mieszkańcy okolicy zastanawiają się, skąd biorą się pająki. I czy są groźne. - To gatunek z rzędu Mygalomorphae. Zwykle żyją zagrzebane w ziemi. Ostatnie ulewy "wypłukały" je z domów - mówi entomolog Molly Keck.
Pająki z bliska. Okropne zdjęcia >>
- Tylko dzisiaj mieliśmy masę maili i telefonów z pytaniami o te pająki. Ludzie myślą, że to tarantule i boją się. Ale nie trzeba się martwić, są niegroźne. Owszem, gryzą, ale nie są jadowite - podkreśla naukowiec.
Najgorzej wypchane zwierzęta. Ostrzegamy - zdjęcia nie dla wrażliwych! >>