Nagrał ptaki w lesie i... złamał prawo autorskie. Dlaczego? [WIDEO]

Pazerność niektórych korporacji nie zna granic. Przynajmniej do czasu, aż internauci nie zaczynają się przeciw nim burzyć.

Internauta eeplox wrzucił filmik na swój kanał Simple Living. Pokazywał na nim, jak... zrobić sałatkę z dziko rosnących liści. Nie użył w swoim klipie żadnego podkładu muzycznego , ale mimo tego... odezwali się do niego prawnicy z Rumblefish, utrzymując, że wykorzystał ich własność intelektualną. Na kanale pojawiły się reklamy, a zysk zaczął trafiać do kieszeni korporacji.

Eeplox się wkurzył, i postanowił, że nie pozostawi tej sprawy ''ot, tak sobie''. Na początek postanowił dowiedzieć się od YouTube, jaki materiał należący do Rumblefish wykorzystał. Okazało się, że chodziło o... śpiew ptaków pojawiający się w tle. Prawnicy korporacji uznali, że pochodzi z ich sampli.

 

Po nagłośnieniu sprawy przez internautów w serwisie Slashdot, Rumblefish postanowił wycofać się z umieszczania reklam na kanale Simple Living. Można? Można.

Pozostaje pytanie, jak daleko mogą posunąć się korporacje w zawłaszczaniu każdego wolnego kawałka przestrzeni w sieci i przeliczaniu go na pieniądze...

Żony zabraniają mężczyznom z Bagnolo chodzić do tego baru [ZDJĘCIA] >>

Najlepsza reklama uczelni, jaką widzieliśmy [UWAGA! CZARNY HUMOR] >>

Więcej o: