W Niemczech grasuje tajemniczy dobroczyńca. Podrzuca duże sumy [WIDEO]

W miasteczku Braunschweig, choć nie wiadomo, czy jego prezenty pochodzą z rozbojów, nazywają go Robin Hoodem. Potrzebującym instytucjom anonimowo podrzuca koperty z 10 000 euro.

Jedna z kopert  trafiła pod wycieraczkę hospicjum dla śmiertelnie chorych, inna została zatknięta między książki pastora, ustawione w kościele. Czy za wszystkimi datkami stoi jedna osoba? A może w Braunschweig zapanowała moda na anonimową dobroczynność?

Zrezygnował ze szkoły, zgarnął 8,72 miliona dolarów [FOTO] >>

Więcej o: