"Początkowo myślałem, że to liść. Odwinąłem opakowanie i zobaczyłem jaszczurkę! Zdecydowanie odechciało mi się jeść" , mówi chłopiec.
Rodzice Williama twierdzą, że chleb został upieczony w jednym ze sklepów w Axminster. Stworzenie musiało dostać się do niego podczas pakowania w folię. "Chleb musiał być wtedy jeszcze ciepły, bo odcisk ciała jaszczurki jest bardzo wyraźny", komentuje poruszony ojciec chłopca.
Rodzice dziecka zgłosili sprawę w lokalnym sklepie sieci Tesco. Na miejscu usłyszeli jednak, że gad nie mógł się znaleźć w opakowaniu , z uwagi na wysokie standardy higieny w Tesco. "Przeprowadziliśmy wnikliwą kontrolę piekarni oraz reszty sklepu i nie znaleźliśmy niczego niepokojącego", zapewnia rzecznik sieci.
Choć sklep odpiera zarzuty, rodzina Evansów nie zamierza się poddać. Ojciec 10-latka planuje złożyć skargę do organów zajmujących się ochroną zdrowia i higieną. "Na wszelki wypadek trzymamy bochenek z jaszczurką w lodówce - jako dowód", ostrzega.
Chiński gangster zgubił komórkę. Znaleźli ją, zgrali zdjęcia i wrzucili do sieci>>