Kiedy masz 16 lat i mieszkasz w domu na przedmieściach małego norweskiego miasta, mogą ci przyjść do głowy dziwne pomysły. Lars Andreas Bjercke najwyraźniej padł ofiarą nudy i postanowił nagrać film z lisem w roli głównej. Aby zwabić zwierzę ściągnął na swojego smarthpone'a aplikację imitującą odgłosy wydawane przez zająca.
Niestety, przez kilka nocy z rzędu lis był zbyt nieufny i nie chciał podejść do Larsa i jego kolegi, który wszystko nagrywał. Zdesperowani nastolatkowie uznali, że może, jeśli położą telefon na środku drogi i odsuną się trochę, lis odważy się podejść bliżej.
Okazało się, ze plan zadziałał. Chłopcy nie spodziewali się jednak, że drapieżnik może potraktować smartphone'a tak, jak prawdziwego zająca. To znaczy chwycić w zęby i czmychnąć do lasu.
Lars ruszył w pogoń, ale nie miał najmniejszych szans dopaść lisa. Jego kolega pomyślał, że może jeśli zadzwoni na skradzioną komórkę lis przestraszy się i zostawi zdobycz. Nic z tych rzeczy. Zwierzę ponoć odebrało telefon zębem, ale urządzenia nie zostawiło.
Następnego dnia znajomy Larsa wysłał do niego SMSa aby przekonać się, czy może udało się odzyskać skradziony telefon. W odpowiedzi dostał bardzo tajemniczą wiadomość.
I FRY o a0ab 34348tu ?augjoi z?lbmosdji js?g ijio sjiw
Lars Bjercke jest przekonany, że wysłał ją lis. I na wszelki wypadek dezaktywował kartę w swoim telefonie.