Podczas zamieszek zniszczono jej cukiernię. Poprosiła o pomoc internautów. Efekt przerósł jej oczekiwania

Natalie Dubose, samotna matka dwójki dzieci z Ferguson wiele lat oszczędzała, by zbudować własną cukiernię. A gdy myślała, że jej marzenia legły w gruzach, z pomocą przyszli jej zupełnie obcy ludzie.

Cukiernia Natalie została zniszczona podczas poniedziałkowych zamieszek. Wybito w niej szyby, zniszczono witrynę oraz zaplecze. Straty wyniosły ok. 20 tys. dolarów.

Kobieta była zdruzgotana. Gdy zastanawiała się, skąd wziąć pieniądze na odbudowę cukierni, w jej lokalu zaczęli pojawiać się ludzie, którzy pytali, jak mogliby pomóc. Niedługo potem w serwisie crowdfundingowym GoFundMe powstały dwie

Cukiernia Natalie została zniszczona podczas zamieszek w Ferguson . Wybito w niej szyby, zniszczono witrynę oraz zaplecze. Straty wyniosły ok. 20 tys. dolarów.

Kobieta była zdruzgotana. Gdy zastanawiała się, jak odbudować cukiernię, w jej lokalu zaczęli pojawiać się ludzie, którzy pytali, jak mogliby pomóc. Za ich radą Natalie zaczęła zbierać pieniądze na remont za pośrednictwem strony crowdfundingowej GoFundMe.

W ciągu zaledwie jednego dnia darczyńcy przesłali Natalie ponad 200 tys. dolarów . Oprócz pieniędzy płynęły do niej słowa otuchy z całego świata. Kobieta przyznaje, że zupełnie nie spodziewała się takiego zainteresowania akcją.

To po prostu zapiera dech w piersiach. Jestem po prostu wdzięczna. Tak, wdzięczność to słowo, które najlepiej opisuje moje uczucia - powiedziała Natalie Buzzfeedowi.

W wywiadzie z serwisem podkreśliła, że cukiernia była nie tylko jedynym źródłem dochodu dla jej rodziny, ale także spełnieniem marzeń i miejscem, gdzie mogła realizować swoją pasję.

Zamiast kupić nową parę butów, wolałam zainwestować lukier lub nowe patery do ciast. Włożyłam w ten ten lokal całą siebie, nie chcę, żeby pozostał zniszczony - wyjaśniała.

Natalie jeszcze nie wie, co zrobi z "nadprogramowymi" pieniędzmi zebranymi w internecie. Jesteśmy jednak przekonani, że wykorzysta je mądrze.