13 października 111 mężczyzn zebrało się w nowojorskim Central Parku, by omówić plan kolejnej misji. Plan nie był zbyt skomplikowany: uczestnicy akcji zabierają się, idą do wybranego sklepu, zdejmują koszulki i robią zakupy. Dodamy, że miejsce nie jest przypadkowe. To sklep z ubraniami, w którym aż roi się od nagich torsów. Model bez koszulki stoi przy wejściu pod ogromnym plakatem... mężczyzny z gołą klatką. W środku można podziwiać zdjęcia i posąg (!)... wiadomo czego.
Obsługa sklepu najwyraźniej nie wytrzymała kolejnej dawki męskiej nagości. "Agenci" Improv Everywhere nie zostali obsłużeni. Bardziej entuzjastyczny stosunek do całej akcji mieli przypadkowi obserwatorzy. Jak relacjonowała starsza pani, niektórzy półnadzy mężczyźni prezentowali się całkiem dobrze....
ZOBACZ TAKŻE: Golasy w deserze